Co zrobić, aby kierowcy nie wjeżdżali pod prąd? Drogowcy zamontowali specjalne znaki (ZDJĘCIA)

Drogowcy z GDDKiA Zielona Góra zamontowali na wszystkich węzłach trasy S3 specjalne znaki „STOP – Zły kierunek”. Wszystko po to, aby zapobiec jeździe pod prąd.

Na lubuskim odcinku drogi ekspresowej S3 niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, że kierowcy wjeżdżali na trasę pod prąd. Niestety część z tych zdarzeń kończyła się tragicznie, ponieważ dochodziło do śmiertelnych wypadków drogowych.

– Mimo stosownego oznakowania i samego układu jezdni, która wymusza prawidłową jazdę, niektórzy kierujący pojazdami łamią przepisy i stwarzają ogromne zagrożenie w ruchu drogowym, dla innych, jak i samych siebie – informuje GDDKiA Zielona Góra.

Znaki „STOP – Zły kierunek” na trasie S3

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chciała w jakikolwiek sposób zapobiec temu, że kierowcy wjeżdżali pod prąd na trasy. I tak drogowcy podpatrzyli rozwiązanie stosowane na przykład w Niemczech, Austrii czy Słowacji. Chodzi o duże, żółte tablice informacyjne z napisem „STOP – Zły kierunek” oraz symbolem dłoni z umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu.

W województwie lubuskim pierwsze 3 tablice pilotażowo stanęły wiosną tego roku na trasie S3 przy łącznicach węzłów Skwierzyna Południe i Gorzów Południe. Teraz zgodnie z zapowiedzią drogowcy zamontowali kolejne 24 znaki. Ostrzegawcze tablice stanęły więc już na każdym węźle w regionie.

– Ustawione tablice informacyjne przestrzegają kierowców przed wjazdem na drogę szybkiego ruchu pod prąd. Nie są znakiem drogowym, mają służyć jako wzmocnienie obowiązującej organizacji ruchu – czytamy w komunikacie GDDKiA Zielona Góra.

Jak się zachować, gdy wjedziemy pod prąd?

Drogowcy podkreślają, że gdy już jedziemy pod prąd, to jeżeli mamy jeszcze możliwość wyboru należy wjechać w prawidłową łącznicę lub skręcić w kierunku wyjazdu z Miejsca Obsługi Podróżnych. Jeśli jest już za późno, to powinniśmy od razu zatrzymać się w bezpiecznym miejscu.

– Najlepiej zatrzymać się na pasie awaryjnym i włączyć światła awaryjne. Następnie opuścić pojazd i jeśli to możliwe schronić się za barierą ochronną. Kolejną czynnością powinno być powiadomienie służby drogowej lub policji, które pomogą kierowcy wydostać się z „pułapki” Pamiętajmy, żeby pod żadnym pozorem nie próbować samodzielnie zawracać! – wskazuje GDDKiA.

Przeczytaj też: Od 13 lat jeździł bez prawa jazdy. Wpadł na krajowej „92” koło Świebodzina