Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki podpisał dziś, 21 sierpnia, umowę na dofinansowanie o wartości 43 milionów złotych. Środki trafią do miasta z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i mają zostać w pełni przeznaczone na likwidację pogorzeliska po pożarze nielegalnego składowiska niebezpiecznych odpadów. Magistrat zabezpieczył już na to 12 milionów.

- Likwidacja nielegalnego składowiska w Przylepie obejmie wydobycie odpadów z pogorzeliska, przygotowanie wstępnych badań, przygotowanie odpadów do transportu, transport, a następnie unieszkodliwienie odpadów np. w procesie ich termicznego przekształcenia. W ramach środków sfinansowany zostanie także zakup specjalistycznych opakowań oraz beczek stalowych do prawidłowego i bezpiecznego zabezpieczenia transportu wydobytych odpadów - informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Usuwanie pozostałości po spalonej hali ma potrwać od 6 do 8 miesięcy. Jak zaznacza MKiŚ, "usunięciem pozostałych na pogorzelisku odpadów zajmie się firma PROMAROL-PLUS Sp. z o.o.".

- Chciałbym, aby w jednej kwestii była pełna jasność. Nie czuję się dobrze z tym co się stało. Wiem, że nie wszyscy przyjmą to do wiadomości, uznają, że jest to jedynie dobre tłumaczenie. Stało się coś złego, wszyscy o tym wiemy. Dlatego byłbym dumny gdybyśmy mogli stanąć tutaj wszyscy razem i rozwiązać ten problem - mówił Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry.

Moskwa: "Marszałek Elżbieta Polak zignorowała problem"

W trakcie konferencji prasowej dotyczącej podpisania umowy na dofinansowanie głos zabrała między innymi Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa. Dziękowała służbom i podkreślała, że miasto może już przystąpić do działań. Apelowała też do samorządu wojewódzkiego o pieniądze. Zaznaczała przy tym, iż do tej pory "pani marszałek Elżbieta Anna Polak zignorowała problem i nie zadeklarowała pomocy w usunięciu odpadów".

Swoją negatywną opinię o marszałek Elżbiecie Annie Polak wyraził też wiceminister Jacek Ozdoba. - Pani marszałek mimo błędów do dzisiaj nie znajduje nawet grama przyzwoitości. Nie jest w stanie tutaj przyjechać, rozmawiać z ministerstwem i prezydentem. Woli sobie robić kampanię, kpinę i dezinformować społeczeństwo, robić sobie żarty. (...) Mam nadzieję, że na koniec przeprosi służby. Jesteśmy już przyzwyczajeni do rtęci pani marszałek - przekazywał.

A co mówi na to sama Elżbieta Anna Polak? - Oto cały PiS! Robicie kampanię wyborczą na pogorzelisku. Te pieniądze trzeba było przekazać na usunięcie odpadów przed pożarem, ale wtedy nie było wyborów... Dobrze pani minister wie, że na podstawie postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego za usunięcie odpadów w Przylepie odpowiadał prezydent miasta Zielona Góra, Janusz Kubicki, a nie marszałek. Prezydent nie usunął odpadów, ale za to usunął monitoring odpadów! Więc teraz w duecie odpowiadacie za to wszystko! - komentuje marszałek województwa lubuskiego.

Przeczytaj też: Nocna akcja policji w Zielonej Górze. Masowo kontrolowano prędkość w centrum (ZDJĘCIA)