Z problemem rozładowanych akumulatorów w samochodach z pewnością spotkała się już spora ilość kierowców. Właściciele pojazdów zazwyczaj zmagają się z nim we wczesnych godzinach porannych, kiedy próbują odpalić auto po mroźnej nocy. Zimą wystarczy kilkodniowy postój, a w przypadku mocno zużytego akumulatora nawet jedna noc.
Auto nie odpala na mrozie? Co zrobić?
Akumulator najlepiej naładować prostownikiem. Można skorzystać też z tzw. boostera. Nie każdy ma jednak te urządzenia pod ręką. Identycznie sytuacja wygląda z czasem, którego z reguły jest mało, bo np. śpieszymy się do pracy. Najpopularniejszym sposobem jest więc uruchamianie samochodu na kable rozruchowe.
Straż Miejska Zielona Góra na pomoc kierowcom
Odpalanie na kable nie jest trudną sztuką, ale musimy oczywiście znaleźć inny pojazd, który "pożyczy" nam prąd. Kiedy w naszej okolicy nie ma jednak nikogo, kto mógłby nam pomóc, często pozostaje nam jeszcze jedna opcja. Tak jest np. w Zielonej Górze, gdzie wybawieniem dla kierowców staje się Straż Miejska.
Mundurowi pokazują, że nie tylko od tego, aby karać. Mogą też pomóc w trudnych sytuacjach. Wystarczy tylko zadzwonić pod nr telefonu 68 3200899 i poprosić dyżurnego o pomoc. Ich "usługa" jest bezpłatna.
- Otwarte maski samochodów i kierowcy bezsilnie rozkładający ręce to coraz częstszy obrazek zwłaszcza mroźnych poranków. Straż miejska została wyposażona w urządzenie rozruchowe, które pomoże uruchomić pojazd w przypadku kiedy rozładował się w nim akumulator. Radiowozy posiadają także na wyposażeniu kable rozruchowe - informuje Straż Miejska Zielona Góra.
Mundurowi podkreślają, że będą starali się zareagować na każde zgłoszenie w godzinach pracy jednostki, czyli od 7:30 do 15:30. Apelują jednocześnie o cierpliwość w przypadku, gdy na pomoc będzie trzeba chwilę poczekać.
Przeczytaj też: Trzeźwy poranek w Zielonej Górze i okolicach. "Akcja przynosi zamierzone efekty" (ZDJĘCIA)
https://newslubuski.pl/spoleczne/15508-zielona-gora-auto-nie-odpala-na-mrozie-straz-miejska-ma-nowe-urzadzenie.html#sigProId0b63a389b0