Koniec roku. Czas podsumowań (FILM)

28 grudzień 2016
fotolia

Przed nami ostatnie dni starego roku. Do końca 2016 pozostały nam już tylko 3 dni.

Zazwyczaj w tym okresie podsumowujemy miniony rok, stawiamy przed sobą nowe cele i postanowienia. Jakie? Głównie jest to rzucanie palenia, spędzanie większej ilości czasu z rodziną, obietnice większego obcowania z kulturą oraz odchudzanie.

Więcej ruchu - taką obietnicę składają sobie nie tylko panie ale coraz częściej panowie.

O potrzebach stawiania sobie noworocznych obietnic porozmawialiśmy z zielonogórskim coachem, trenerem biznesu & rozwoju osobistego Grzegorzem Blautem. 

Jak zamknąć stary rok ze spokojnym sumieniem, jeśli nie udało nam się zrealizować założonych planów?

Po pierwsze - jeśli pytasz mnie jako coacha, to ja nie doradzam ;) - pytam klienta, np. jakie ma dla niego znaczenie wyznaczanie sztywnej daty z końcem roku?

Na ile to jest dla niego ważne? Czy jest to dla niego użyteczne? Jak mógłby inaczej podejść do tematu? Co jest w tym ważniejsze - fakt zrealizowania postanowienia czy ta dokładnie data? Jeśli data jest drugorzędna - rozpocząłbym proces coachingowy, polegający na wsparciu klienta w stworzeniu nowego planu działań opartego np. o model SMART (cel musi być Sprecyzowany, Mierzalny, Realny i mieć wyznaczoną datę).

Po drugie - to zależy od osobowości człowieka - są osoby z natury mniej lub bardziej analityczne. Te analityczne z reguły trudniej radzą sobie z porażkami - dużo o tym myślą, analizują, robią sobie wyrzuty itp.. Jak temu zapobiec? Jest przynajmniej kilka sposobów - o to musiałbym zapytać klienta co jest dla niego najefektywniejsze :)

Podam tylko przykłady: spytałbym, co jest ważnego w realizacji tego celu? Jaki miał na to plan działań? Czy w ogóle miał plan działań? Czy plan obejmował jego mocne i słabe strony? Zasoby jakie miał do dyspozycji? Czy uwzględnił wewnętrznych sabotażystów i gremliny (to takie stworki emocjonalne, które mówią ci co jest dobre dla Ciebie, co nie, co "powinieneś", co "wypada" a co nie, generalnie ich misją jest straszyć Cię i ograniczać działanie - wysysają z Ciebie życie itd.)? Co zadziałało? Co nie zadziałało? Czego dowiedziałem się o sobie przez ten rok?...

Generalnie dążyłbym do tego, aby wyciągnąć z tej sytuacji konstruktywne wnioski - na ich bazie zbudować nowy plan. I cieszyć się, że to doświadczenie czegoś mnie nauczyło! Zawsze warto patrzeć w przód - a do tyłu oglądać się tylko, żeby stawać się mądrzejszym - a jeśli w przód - to pytam - gdzie chcesz być za kwartał? pół roku? za 5 lat w swoim życiu? itd. itd.

Najważniejszą sprawą jest wyznaczenie CELU / efektu jaki chcemy mieć / osiągnąć. A potem ułożenie pod ten cel / cele konkretnego planu działania z określonymi poszczególnymi etapami osadzonymi w czasie (daty). Sesja coachingowa to około godzina zadawania pytań i pozwolenie klientowi, żeby sam znalazł najwłaściwsze dla niego odpowiedzi, czyli cele i ścieżki realizacji tych celów. Reasumując - żeby mieć spokojne sumienie, trzeba przyjąć właściwą strategię: wyznaczania, planowania i realizacji celów.

Czy warto robić postanowienia noworoczne?

A po co? ;) Aby wykorzystać wejście w nowy rok, jako impuls do działania?....ok, można. Jednak takim samym dniem impulsu może być rocznica ślubu, dzień urodzin, czy zmiana pory roku lub nawet kolejna wizyta u fryzjera ;) Wybierz taką formę, która jest Ci najbliższa - i jeśli ma to dla Ciebie znaczenie. Jednak samo postanowienie to za mało. Pewnie dlatego tak jest sformułowane to pytanie :)

Bo jest to doświadczenie chyba większości ludzi, że tzw. "postanowienia noworoczne" są najczęściej guzik warte... ponieważ opierają się na niewłaściwym i kruchym fundamencie... dużo by mówić. A jedną z największych siłą do zmiany jest.... siła nawyku. Np. metoda "kaizen" - czyli metoda małych kroczków. Chcesz więcej czytać książek? Zacznij zabierać książkę do WC :) 5 minut dziennie w miesiącu to aż 2,5 h czytania! :) Potem dołóż 5 minut rano / lub wieczorem... potem zwiększ do 7 lub 10 minut.... więcej nie trzeba. Będzie nawyk - przeczytasz dużo więcej w ciągu roku.

Podobnie z każdym innym obszarem życia - dąż do wyrobienia nawyku. Na początku wymaga to niewielkiego wysiłku za to systematyczności - później wytrwałości i konsekwencji - ale dlatego lepiej wyznaczać sobie mini-cele, małe kroczki, realne do osiągnięcia. Mały cel = mały wysiłek. Na końcu jest nagroda - proces automatyzacji nawyku. Jak jazda autem. Na początku trzeba opanować kilka-, kilkanaście ruchów na raz: wciskanie różnych pedałów, zmiana kierunkowskazów, zerkanie w lusterka... po jakimś czasie mamy tak zaawansowana automatyzację, że jeździmy nawet nieświadomie (rozmawiamy przez telefon, malujemy usta, zatapiamy się w myślach... i nawet nie wiemy kiedy przejechaliśmy kolejne 5 skrzyżowań... ;).

Jak zjeść słonia? Po kawałku. Chcesz biegać maratony? Pierwszego dnia wyznacz cel: 500 m. Za dużo? Niech będzie 100 m, jakkolwiek. Za dwa dni dołóż 100 m. Nie ma potrzeby więcej. Po zaledwie 10 cyklach (około 20 dni), biegniesz już 1 km! Mało? Dołóż w kolejnych cyklach po 200 m. A może więcej lub zostań przy 100 - 200m +. Ważniejsze od tego jest systematyczność. Czy 100-200m więcej to dużo? Po kilku miesiącach będziesz biegał po kilkanaście kilometrów.

Reasumując - czy warto robić postanowienia? Uważam, że tak. Zmiana i tak jest jest częścią życia, czymś pewnym. Róbmy więc postanowienia ale mądrze, uwzględniając wszystkie czynniki, mające wpływ na pożądaną zmianę. A czy akurat noworoczne? To już każdy sam sobie powinien odpowiedzieć - jeśli to w czymś pomaga, to tak. Osobiście - nie widzę tu większego znaczenia.

Portal NewsLubuski.pl postanawia i obiecuje, że będziemy pisać jak najwięcej pozytywnych newsów a naszych internautów będziemy obdarowywać dużą ilością nagród. A Wasze obietnice?

Katarzyna Mayer-Bzowa

 
To nie ilość lat w twoim życiu się liczy, ale ilość życia w przeżytych latach. [Abraham Lincoln]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo skracania i adiustacji tekstów oraz ich tytułów.

Na podstawie art. 25 ust.1 pkt 1b prawa autorskiego, wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych na portalu internetowym "NewsLubuski.pl" jest zabronione.

Jeżeli widzisz błąd na stronie, napisz do redakcji: NewsLubuski

Właścicielem portalu NewsLubuski.pl jest firma vGs

Media Społecznościowe

Top