- Za taką oceną sytuacji przemawiają względy natury prawnej jak również potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa zwierząt hodowlanych przed zagrożeniami, których źródło może stanowić przedmiotowe stado bydła. - czytamy w komunikacie na stronie Głównego Inspektoratu Weterynarii.
Aby opinia była kompetentna i obiektywna zwrócono się o stanowisko do Rady Sanitarno-Epizootycznej, która uznała, że nie można wykluczyć zagrożenia dla zdrowia publicznego, jakie wiąże się z utrzymywaniem przy życiu tak licznego stada zwierząt nieobjętego dotychczas kontrolą lekarsko-weterynaryjną.
Tym samym dowiadujemy się, że nie dojdzie do zmiany decyzji Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 31 października 2018 roku, na mocy której właściciel zwierząt został zobowiązany do zabicia 170 sztuk bydła.
Obrońcy zwierząt walczą, aby krowy pozostało przy życiu. Zorganizowano m.in. zbiórkę pieniędzy oraz znaleziono nawet miejsce dla stada. Prowadzone są również dyżury przy zwierzętach.
A nad rajem zawisł wyrok dla #WolneKrowy wydany przez inspekcję weterynaryjną, która chce przykryć wieloletnią nieudolność ws. nielegalnej hodowli krów w Deszcznie. Nieudolność to jest małe słowo, być może chodzi o przymykanie oczu na łamanie prawa...#WolneKrowy #ObózDlaKrów https://t.co/rwF85IlgHq
— ?WolneKrowy (@Ecology_now) 27 maja 2019