Czy Zielona Góra powinna wrócić do pomysłu wieży widokowej na Wzgórzach Piastowskich?

W 2017 roku w Zielonej Górze pojawił się pomysł budowy wieży widokowej na Wzgórzach Piastowskich. Inicjatorem koncepcji był prezydent Janusz Kubicki, który przekonywał, że takie miejsce mogłoby stać się nową atrakcją turystyczną miasta. Wieża miała mieć od 30 do 50 metrów wysokości, z platformą widokową i kładką prowadzącą wśród koron drzew. W założeniu była to inwestycja rekreacyjno-turystyczna, która miała przyciągnąć zarówno mieszkańców, jak i odwiedzających Zieloną Górę.

Pomysł, który rozbudził emocje

Projekt wieży od początku wzbudzał duże zainteresowanie, ale też kontrowersje. Zwolennicy wskazywali, że Zielona Góra nie ma obecnie żadnego punktu widokowego z prawdziwego zdarzenia, a panorama miasta i otaczających lasów byłaby ogromnym atutem turystycznym. Przeciwnicy z kolei obawiali się ingerencji w przyrodę i wysokich kosztów realizacji.

Według ówczesnych szacunków inwestycja miała kosztować nawet 20–30 milionów złotych. To właśnie cena oraz wątpliwości ekologiczne ostatecznie przesądziły o tym, że projekt trafił do szuflady. W dyskusję włączyła się również ówczesna marszałek województwa, Elżbieta Anna Polak. Uznała, że budowa wieży nie spełnia kryteriów rewitalizacji terenów zdegradowanych i nie może być finansowana z funduszy unijnych.

Temat wraca jak bumerang

Choć od tamtego czasu minęło już kilka lat, pomysł co pewien czas wraca w rozmowach mieszkańców. Wiele osób uważa, że wieża widokowa mogłaby być dziś jednym z symboli miasta i przyciągać turystów tak, jak podobne konstrukcje w innych częściach kraju — chociażby wieża na Górze Joanny w Iłowej czy wieża widokowa w Świeradowie-Zdroju.

Nie brakuje jednak głosów, że priorytetem Zielonej Góry powinny być obecnie inwestycje infrastrukturalne: drogi, parkingi czy rozbudowa ścieżek rowerowych. Część mieszkańców wskazuje też, że samo Wzgórze Piastowskie już dziś pełni funkcję rekreacyjną — jest miejscem spacerów, biegów i spotkań rodzinnych — i nie potrzebuje dodatkowych konstrukcji.

Argumenty „za”

Nowa atrakcja turystyczna – wieża mogłaby stać się punktem widokowym i wizytówką miasta.
Rozwój terenów rekreacyjnych – wokół wieży planowano alejki, park linowy i strefy odpoczynku.
Promocja regionu – podobne obiekty w innych miastach stały się magnesem dla turystów i fotografów.

Argumenty „przeciw”

Wysokie koszty – inwestycja za kilkadziesiąt milionów złotych mogłaby obciążyć budżet miasta.
Wpływ na środowisko – budowa w środku lasu mogłaby zaburzyć naturalny charakter Wzgórz Piastowskich.
Ograniczona funkcjonalność – niektórzy mieszkańcy twierdzili, że wieża byłaby widokowo mało atrakcyjna, bo korony drzew mogłyby zasłaniać panoramę.

A może kompromis?

Być może rozwiązaniem byłoby powrócenie do idei w mniejszej skali — np. stworzenie punktów widokowych na wzniesieniach, nowych tras spacerowych, ławek i miejsc wypoczynku, które harmonijnie wpisywałyby się w naturę. Warto też byłoby przeprowadzić szerokie konsultacje społeczne, by poznać aktualne opinie mieszkańców — być może dziś, po latach, nastroje wobec takiej inwestycji są inne.

Co sądzicie?

Czy Zielona Góra powinna wrócić do pomysłu budowy wieży widokowej na Wzgórzach Piastowskich?
A może wystarczy zadbać o lepsze zagospodarowanie tego zielonego terenu?
Dajcie znać w komentarzach — chętnie poznamy Wasze zdanie.


Dalsza część artykułu pod materiałem wideo z News TV:


Czytaj także: Moda na dekoracje na groby – w tym roku królują kolory jesieni i ekologia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *