Problemy finansowe rozpoczęły się w październiku. Wówczas władze Trójmiasta, w którym realizowany był projekt Mevo, rozwiązały ze spółką umowę. Dodatkowo firmie nałożono 22 min złotych kary.
- Władze nie wyraziły zgody na zaproponowane postępowanie restrukturyzacyjne i ostatecznie odstąpili od umowy dostaw i obsługi projektu Mevo - powiedział Paweł Orłowski, ustępujący prezes Zarządu Nextbike Polska.
Firma szybko znalazła się na krawędzi wypłacalności i była blisko składania wniosku o upadłość. Spółka znalazła jednak inwestora w postaci niemieckiego Nextbike GmbH, który dokapitalizuje Nextbike Polska kwotą ponad 11 milionów złotych.
Operator podkreśla, że cała sytuacja nie ma wpływu na bieżącą działalność związaną z obsługą miejskich rowerów. Cennik również nie ulegnie zmianie. - Zrobimy wszystko, żeby w nowy sezon rowerowy spółka weszła ustrukturyzowana operacyjnie, wzmocniona i gotowa nie tylko do obsługi tegorocznej, rekordowej floty rowerowej, ale także w pełni przygotowana do startu w nowych przetargach - podsumowuje Paweł Orłowski.