W trakcie ucieczki 32-latek wyrzucił do rzeki dokumenty od pojazdu i telefon komórkowy, a także dwukrotnie nie zapłacił na stacjach benzynowych za zatankowane paliwo. Mężczyzna za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
W piątek, 15 listopada w Trzebiechowie (pow. zielonogórski) doszło do zuchwałej kradzieży forda transita, który został skradziony z terenu budowy na oczach zaskoczonych całą sytuacją pracowników budowlanych. 32-latek w pewnej chwili wsiadł szybko do busa, w którym były kluczyki od auta i odjechał w kierunku Sulechowa. Zszokowani pracownicy ruszyli w pościg, jednak mężczyzna ruszył bardzo szybko i zdołał uciec. Pracownicy powiadomili dyżurnego Policji z Sulechowa, a tan zarządził blokady dróg. Równocześnie kryminalni rozpoczęli swoje czynności, aby jak najszybciej dotrzeć do osoby odpowiedzialnej za te zdarzenie. Wysiłki policjantów szybko przyniosły efekty. W ciągu kilku godzin wytypowali mieszkańca gminy Sulechów, a następnego dnia zapukali do jego drzwi. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony, gdyż nie spodziewał się, że zostanie zatrzymany. 32-latek przyznał, gdzie ukrył samochód, jednak nie udało się odzyskać dokumentów i telefonu jednego z pracowników, które znajdowały się wewnątrz pojazdu. Mężczyzna opowiedział policjantom, że wrzucił je do rzeki, wskazał także miejsc w którym to zrobił. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że po kradzieży samochodu pojechał do sąsiednich miejscowości – Babimostu i Kargowej – gdzie na stacjach benzynowych zatankował paliwo, a następnie odjechał nie płacąc za nie. Dodatkowo okazało się, że 32-latek ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Odzyskany samochód trafił do właściciela. W związku z kradzieżą auta mężczyzna usłyszał zarzuty. Odpowie również za kierowanie pojazdem mechanicznym wbrew dożywotniemu sądowemu zakazowi oraz przywłaszczenie dokumentów i telefonu. Z uwagi na fakt, iż 32-latek działał w warunkach recydywy grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie także za wykroczenia - kradzieże paliwa ze stacji benzynowych. Sprawa jest prowadzona pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie
Źródło: podinsp. Małgorzata Stanisławska Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze