O wyposażenie w detektory czadu zadbało Stowarzyszenie Zawodowe Ratowników Medycznych "Medyk". Urządzenia trafiły do wszystkich pięciu karetek w Zielonej Górze oraz do zespołu w Nowogrodzie Bobrzańskim. Czujniki nie należą do obowiązkowego wyposażenia, lecz mimo to bardzo przydadzą się w pracy ratowników medycznych.
- Przynajmniej raz w roku każdy zespół musi spotkać się z czadem. Jest to nieuniknione szczególnie na początku sezonu grzewczego. Teraz, jeśli ratownicy medyczni znajdą się w miejscu, gdzie występuje czad, natychmiast usłyszą sygnał ostrzegawczy, co może im oraz potencjalnym pacjentom uratować życie lub zdrowie - mówi Adam Waligóra, prezes stowarzyszenia.
Należy podkreślić, że nie chodzi o zwykłe marketowe czujniki, a o profesjonalny sprzęt. Zakup sześciu detektorów kosztował około 5 tysięcy złotych. - Z takim działaniem wyszedł do nas radny Robert Górski w porozumieniu z Januszem Kubickim, prezydentem Zielonej Góry. Urządzenia zakupiliśmy za grant od miasta - dodaje A. Waligóra.
Lubuska sieć ratowniczych detektorów
Stowarzyszenie Medyk nie zamierza się zatrzymywać i już planuje rozszerzyć sieć czujek o inne pogotowia. - Wszystko zależy od współpracy z władzami poszczególnych regionów województwa, bo to głównie do nich będziemy zwracać się o finansowanie. Liczymy, że w przyszłości uda nam się wyposażyć wszystkie lubuskie 52 Zespoły Ratownictwa Medycznego w takie czujki - komentuje Adam Waligóra.
https://newslubuski.pl/spoleczne/8026-detektory-czadu-trafily-do-zielonogorskich-karetek-to-pomysl-ratownikow-medycznych.html#sigProId289ab6fcf4