Ogromne serce i twardy charakter. Strażak z Zielonej Góry przebiegł Bieg do Pustego Grobu w Nowej Soli w pełnym umundurowaniu. Wszystko, by nagłośnić zbiórkę na leczenie Laury Wolniewicz.
Laura Wolniewicz. „Choroba pochłania ją”
3-letnia Laura Wolniewicz spod Zielonej Góry walczy z zespołem Retta. Diagnoza postawiona przez lekarzy całkowicie zmieniła życie jej i jej rodziny. Aby zatrzymać postęp choroby, potrzebne są ogromne środki finansowe. Kwota jest porażająca, bo chodzi o 12 milionów złotych.
Choroba sprawia, że dziewczynki m.in. zupełnie nie mówią i nie chodzą, dlatego nazywana jest chorobą „milczących aniołów”. – Mamy coraz mniej czasu! Choroba pochłania ją, wyniszcza! Musimy jak najszybciej zebrać pieniądze na lek, który ocali nasze dziecko! Jedyny promyk nadziei to leczenie – podkreślają rodzice Laury.
Niezwykły gest strażaka z Zielonej Góry
Historia Laury Wolniewicz, która jest córką zielonogórskiego policjanta, poruszyła strażaka z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze. Mł. asp. Jakub Szmytkowski pobiegł dla niej w Biegu do Pustego Grobu w Nowej Soli. Tym, co wyróżniło go spośród tłumu, było nie tylko ubranie specjalne, ale też aparat powietrzny.
Strażak przebiegł cały dystans, wzbudzając ogromny podziw wśród pozostałych uczestników biegu i kibiców. Wszystko nie po to, by zaimponować, ale by zwrócić uwagę na dramatyczną walkę o życie małej Laury.
– To, że dziewczynka może zostać „milczącym aniołem” najbardziej mnie poruszyło. Mam nadzieję, że ten symboliczny wysiłek zachęci kolejne osoby do wsparcia. To tylko bieg, ale jeśli choć kilka osób dzięki temu dołączy do zbiórki, to warto – zaznaczał przed biegiem zielonogórski strażak mł. asp. Jakub Szmytkowski.
Jak można pomóc Laurze Wolniewicz?
Każdy z nas może dorzucić swoją cegiełkę do leczenia Laury. Zbiórka trwa na stronie siepomaga.pl. Każda wpłata, niezależnie od kwoty, przybliża dziewczynkę do lepszego życia.
Przeczytaj też: Trwa akcja policji w całym regionie. Sypią się mandaty (ZDJĘCIA)
