Komisja Europejska zatwierdziła program Fundusze Europejskie dla Lubuskiego 2021-2027. Do naszego województwa trafi blisko 915 milionów euro!
Pierwotnie kwota przeznaczona dla województwa lubuskiego wynosiła 735 milionów euro, jednak dzięki staraniom Zarządu Województwa Lubuskiego kwotę tą udało się zwiększyć do blisko 915 milionów euro. – W historii lubuskiego samorządu to największa alokacja: 915 mln euro! Walczyliśmy do końca o sprawiedliwy algorytm i udało się. Mamy to! Długo trwały również negocjacje z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Komisją Europejską w zakresie uzgodnienia priorytetów, działań i podziału konkretnych środków na ich realizacje – mówi marszałek Elżbieta Anna Polak.
Miliony euro do podziału – na co zostaną przeznaczone fundusze?
Plan podziału środków jest już przygotowany i został stworzony z uwzględnieniem specyfiki regionu oraz potrzeb jego mieszkańców. Poniżej przedstawiamy listę podziału unijnych środków:
- 250 mln euro – termomodernizacje, odnawialne źródła energii, tereny zielone, ochronę wód, czysty transport miejski;
- 111,6 mln euro – lepsze drogi i wygodniejszy transport;
- 106,9 mln euro – przedszkola, szkoły, uczniowie i nauczyciele;
- 98,8 mln euro – osoby potrzebujące (osoby ubogie, wykluczone, bezdomne);
- 93 mln euro – wsparcie rozwoju lokalnego;
- 77,9 mln euro – wsparcie gospodarki;
- 55,9 mln euro – bezrobotni, pracownicy i pracodawcy;
- 42,8 mln euro – sprzęt medyczny do lepszej diagnostyki;
- 19,5 mln euro – cyfryzacja przedsiębiorstw i instytucji publicznych;
- 13,3 mln euro – wsparcie lokalnych grup działania;
- 8,4 mln euro – kultura i turystyka;
– Przyjęcie programu na lata 2021-2027 jest z pewnością powodem do radości, stanowi ono podsumowanie długiej i ciężkiej pracy, którą wykonywał duży zespół pracowników. Składa się na nią szereg spotkań, analiz dokumentów i różnego rodzaju wyliczeń – tłumaczy Marcin Jabłoński, członek zarządu województwa odpowiedzialny za wdrażanie unijnych środków w regionie.
Czytaj także – Zaufał fikcyjnemu lekarzowi. 86-latek z Zielonej Góry stracił 200 tysięcy