Policja w całej Polsce nieustannie przestrzega przed oszustwami. O metodach "na wnuczka" lub "policjanta" mówi się bardzo często, ale osoby wprawione w ten przestępczy proceder przedstawiają się dosłownie za każdego. I tak w środę, 7 grudnia, na telefon stacjonarny starszego małżeństwa mieszkającego w Zielonej Górze zadzwonił oszust, który podał się za lekarza.
- Rozmówca poinformował seniora, że jego córka w ciężkim stanie przebywa w klinice. Ta sytuacja tak poruszyła zatroskanego ojca, iż ten przystał na sugestie medyka. Że fałszywego oczywiście senior nie wiedział - relacjonuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.
Stracił 200 tysięcy złotych
Fałszywy lekarz domagał się 70 tysięcy złotych. 86-letni Zielonogórzanin wraz z żoną zgromadził wcześniej oszczędności w zamkniętej szkatułce, do której zgubił kluczyk. Postanowił więc przekazać ją całą. Najgorsze, że w środku było aż 200 tysięcy złotych. Kasę odebrała nieznana kobieta.
Sprawa trafiła ostatecznie do policji w Zielonej Górze. Mundurowi ustalają już wszystkie szczegóły i okoliczności tego zdarzenia. Analizowane będą między innymi nagrania z miejskiego monitoringu. Wszystko po to, aby znaleźć osoby odpowiedzialne za to oszustwo i odzyskać pieniądze.
"W tym roku Lubuszanie stracili już 2,5 miliona złotych"
Mimo wielu kampanii i sporej liczbie oszukanych osób ludzie cały czas dają się nabrać na historie oszustów. Ich celem najczęściej są seniorzy, którzy tracą oszczędności życia, ale w sidła przestępców coraz częściej wpadają też osoby młodsze.
- W wyniku przestępczego działania oszustów w 2022 roku Lubuszanie stracili już 2,5 miliona złotych. Przestrzegamy przed pochopnym podejmowaniem decyzji i wypłatach z banku czy przelewach na poczcie zwłaszcza dużych sum pieniędzy i przypominamy, że policjanci nigdy nie żądają od nikogo wpłaty pieniędzy - podkreśla podinsp. Maludy.
Jeśli dzwoni do nas nieznana osoba i chce rozmawiać o pieniądzach to najlepiej od razu się rozłączyć. Podobnie w przypadku, gdy ktoś chce uzyskać nasze pełne dane. Wówczas po każdym podejrzanym telefonie należy od razu zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Przeczytaj też: Pożar kamienicy w Przemkowie. Na pomoc przyjechali strażacy z lubuskiego (ZDJĘCIA)