To już pewne. Zawodnicy lubuskich klubów żużlowych mogą wrócić na tor i wznowić treningi. PGE Ekstraliga otrzymała wyniki badań na obecność koronawirusa z laboratorium INVICTA, które przebadało blisko 500 próbek z całej Polski. Wszystkie są negatywne.
Najwyższej jakości testy genetyczne kosztowały blisko 200 tysięcy złotych. - To doskonała wiadomość i bardzo cieszymy się przede wszystkim z czysto ludzkiego punktu widzenia, że wszyscy są kolokwialnie mówiąc "czyści". Nie spoczniemy na laurach. Chcemy, aby nasz reżim sanitarny sprawdził się również w kolejnych etapach "odmrażania" polskiego żużla - komentuje Wojciech Stępniewski, prezes PGE Ekstraligi.
Zawodnicy rozpoczynają intensywne treningi
We wtorek, 26 maja, Główna Komisja Sportu Żużlowego wydała komunikat o zniesieniu zakazu organizacji treningów.
- Bardzo się cieszymy z faktu, że wszyscy jesteśmy zdrowi. Było trochę nerwów, ale wierzyłem, że każdy z nas jest zdrowy. Chyba po raz pierwszy w życiu czekałem na negatywne wyniki naszych zawodników. Teraz kiedy mamy je potwierdzone, możemy rozpocząć planowanie treningów - mówi Piotr Żyto, trener Falubazu Zielona Góra.
Zadowolenia nie ukrywa też kapitan drużyny Piotr Protasiewicz. - To świetna informacja. To była długa przerwa, ale mam nadzieję, że najgorsze już za nami. Teraz skupiamy się tylko na lidze i pierwszych spotkaniach ligowych. Przed nami intensywne dwa tygodnie treningów - podkreśla.
Pierwsze ściganie już 14 czerwca
Zgodnie z terminarzem Falubaz Zielona Góra powalczy o pierwsze punkty na wyjeździe w Rybniku, natomiast zawodnicy Moje Bermudy Stal Gorzów podejmą na swoim torze FOGO Unię Leszno, Drużynowego Mistrza Polski w sezonie 2020. Mecze będzie transmitować nSport+.
Przeczytaj też: Próbował ukraść Jeepa w Zielonej Górze. "W Polsce jest tylko 8 takich egzemplarzy" (ZDJĘCIA, FILM)