Ulewa w Zielonej Górze. Woda strumieniami wlewała się na teren Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Podjęto decyzję o zamknięciu lotniska.
Przedpołudniowe, intensywne opady deszczu w Zielonej Górze dały się we znaki również pilotom z Aeroklubu Ziemi Lubuskiej. Woda zalała pas startowy oraz miejsca postojowe dla samolotów. Wlewała się także do hangarów.
– Widząc, co dzieje się na pasie startowym podjęliśmy decyzję o tym, aby zamknąć lotnisko NOTAM-em (depesza informacyjna dla pilotów – dop. red.). Pas zupełnie nie nadaje się do użytkowania – relacjonuje Artur Haładyn, dyrektor AZL.
Lotnisko przede wszystkim zalewane jest z pobliskiego kanału ściekowego. – Jest on wypełniony po brzegi i się przelewa. Później cała woda wlewa się bezpośrednio na lotnisko w stronę hangarów. Mamy sytuację ekstremalną, której dawno już nie pamiętam – podkreśla Haładyn.
Przeczytaj też: Zielona Góra: 147 interwencji strażaków po ulewie. Zgłoszeń wciąż przybywa (ZDJĘCIA)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub kontakt@newslubuski.pl