Lubuskie: Sprzedawali nielegalne tabletki wczesnoporonne. Policja rozbiła grupę (ZDJĘCIA)

Akcja policji w Lubuskiem. Mundurowi rozbili grupę, która sprzedawała tabletki wczesnoporonne. Wszyscy usłyszeli zarzuty, grożą im 3 lata więzienia.

Sprawa ma swój początek w Krakowie. Jedna z placówek służby zdrowia zaniepokoiła się poważnymi komplikacjami zdrowotnymi pacjentki. Okazało się, że kobieta przyjęła tabletkę wczesnoporonną niewiadomego pochodzenia.

Na zlecenie Prokuratury Rejonowej Kraków – Prądnik Biały śledztwo rozpoczęli miejscowi policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu. Funkcjonariusze przez ponad rok rozpracowywali grupę zajmującą się sprzedażą tabletek wczesnoporonnych na terenie całej Polski.

Zatrzymania w Lubuskiem

Policjanci z Krakowa wspierani przez funkcjonariuszy z Zielonej Góry przeprowadzili realizację zatrzymań 28 i 30 października. Łącznie ujęto do sprawy pięć osób. To czterech mężczyzn i jedna kobieta w wieku od 25 do 56 lat.

– W wyniku przeszukania miejsc zamieszkania kryminalni ujawnili blisko 4 tysiące tabletek o nazwie wskakującej, że jest to środek wczesnoporonny oraz dokonali przejęcia przesyłek będących już w drodze do odbiorców – relacjonuje podinsp. Marcin Maludy, rzecznik Lubuskiej Policji.

Zatrzymani zostali przewiezieni do Krakowa, gdzie po przesłuchaniu usłyszeli zarzuty m.in. udzielania kobietom pomocy w przerwaniu ciąży oraz wprowadzania do obrotu produktów leczniczych bez odpowiedniego pozwolenia. Grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności. Teraz zastosowano wobec nich policyjny dozór i poręczenie majątkowe.

Tabletki wczesnoporonne sprowadzane z Europy

Liderem grupy był 56-letni mężczyzna, który sprowadzał tabletki wraz ze swoim 33-letnim synem. Zdobywali je na czarnym rynku. Następnie ogłaszali się na wielu portalach oraz mieli własne strony internetowe. Do kontaktu z klientami wykorzystywali szyfrowane serwisy mailowe umieszczone na zagranicznych serwerach.

– W swój nielegalny interes zaangażowali też 25-letniego kuriera oraz małżeństwo posiadające punkty odbioru i wysyłki przesyłek. W toku sprawy ustalono, że tabletki mogły być dostarczone nawet do kilkudziesięciu tysięcy osób – informuje podinsp. Maludy.

Przeczytaj też: Gorzów: Wybijał szyby w samochodach i urywał lusterka. 28-latek usłyszał zarzuty (ZDJĘCIA)