40-latek kradł na cmentarzu w Rzepinie. Łupem padały znicze i wieńce z grobów. Mężczyzna został zatrzymany przez policję, a teraz grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Kradzieże na cmentarzach to częste zjawisko w całej Polsce. Najczęściej ściganie „cmentarnych hien” praktykuje się za pomocą kamer monitoringu, bo przecież najlepszy sposób na złodzieja to złapać za rękę albo nagrać. Podobnie było w piątek, 6 stycznia, na cmentarzu w Rzepinie, ale tutaj przede wszystkim pomógł świadek kradzieży.
W godzinach wieczornych funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Rzepinie otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który ubrany w mundur z emblematami służby celnej dokonał kradzieży zniczy, wiązanek oraz kwiatów na cmentarzu. Wówczas zaatakował on również wspominanego świadka jego złodziejskiego procederu.
Kradł na cmentarzu, został już aresztowany
– Policjanci szybko ustalili miejsce pobytu opisywanego mężczyzny. W miejscu przebywania 40-latka policjanci ujawnili skradzione przedmioty, jak i metalowy pręt, którym zaatakował świadka zdarzenia – relacjonuje asp. Agnieszka Kaczmarek, rzecznik policji w Słubicach.
Cmentarny złodziej został zatrzymany. Sąd zastosował już wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Groźne zdarzenie na krajowej „92” koło Torzymia. Auto uderzyło w drzewo (ZDJĘCIA)