Śmiertelny wypadek, kierowca wypadł z pojazdu. 22-latek zmarł w szpitalu

W sobotę, około 30 minut po północy, na ulicy Jędrzychowskiej w Zielonej Górze samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie po czym wpadł do przydrożnej posesji. Siła uderzenia była tak duża, że kierowca wypadł z pojazdu. Niestety mimo wysiłku ratowników oraz lekarzy 22-latek zmarł w szpitalu. 

Wszystko wydarzyło się w sobotę, 8 czerwca, około 30 minut po północy na ulicy Jędrzychowskiej w Zielonej Górze. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni kierowca samochodu osobowego marki Peugeot 207 CC jadąc od strony centrum w kierunku Zatonia, na łuki drogi z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, z impetem uderzył w ogrodzenie i zatrzymał się dopiero ok. 15 metrów dalej w głębi posesji.

Auto było kompletnie rozbite, został rozerwany dach. – Usłyszałem głośny pisk, a potem huk. – relacjonuje jeden ze świadków wypadku. Pomocy, ciężko rannemu kierowcy w pierwszej kolejności udzielali pobliscy mieszkańcy, m.in. obywatele Ukrainy.  – Kierowca wypadł z auta. Uderzenie było tak mocne, że aż rozerwało dach. – dodaje świadek. Powiadomione zostały służby ratownicze.

W pierwszej kolejności na miejscu zdarzenia pojawiła się straż pożarna z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej numer 1 w Zielonej Górze. Strażacy po wstępnym rozpoznaniu błyskawicznie przystąpili do udzielania pierwszej pomocy rannemu 22-latkowi, rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową. Podczas gdy strażacy walczyli o życie mężczyzny na miejscu zjawiały się patrole policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz wstępnie zabezpieczyli ślady na drodze i chodniku.

Po kilku minutach na miejsce zdarzenia przybył też specjalistyczny Zespół Ratownictwa Medycznego. Strażacy wspólnie z ratownikami oraz lekarzem przez blisko pół godziny walczyli o życie kierowcy. Ta nierówna walka się udała. 22-latek w ciężkim stanie trafił do szpitala w Zielonej Górze. W zdarzeniu nikt poza kierowcą nie został ranny.

Funkcjonariusze wykonali niezbędną dokumentację wypadku, na asfalcie były widoczne ślady hamowania. Przez kilka godziny ulica Jędrzychowska w ciągu Drogi Wojewódzkiej numer 283 była zablokowana.

Niestety mimo wysiłku lekarzy oraz ratowników młody, 22-letni kierowca zmarł w szpitalu.