Problem OSP Bukowiec. Strażacy nie mają czym gasić. „Winna bierność władz” (FILM, ZDJĘCIA)

Samochód gaśniczy Star służy strażakom z OSP Bukowiec (gmina Międzyrzecz) już od wielu lat. Jest w bardzo opłakanym stanie, a jazda nim jest niebezpieczna dla ochotników. Pojazd nie przeszedł badania technicznego, dlatego jednostka musiała zostać wyłączona z działalności ratowniczej. Wymianę obiecuje się od wielu lat…

Star 244 to wóz z 1977 roku. To jedyny samochód gaśniczy w Ochotniczej Straży Pożarnej w Bukowcu. Strażacy przyznają, że jak to bywa z tak starym autem – wszystko może się zdarzyć. A w czasie działań każda minuta ma znaczenie.

Pojazdem nie dało się bezpiecznie poruszać

Ochotnicy przez lata naprawiali wóz, żeby służył im jak najdłużej. – Z akcji wracaliśmy z różnego typu awariami. Mówimy tu o pękniętym zbiorniku na wodę, zepsutej autopompie, spalonym rozruszniku, cieknącym moście napędowym, wylewającym się oleju, dziurawym układzie chłodzenia, pękniętym zbiorniku paliwa, spalonej instalacji elektrycznej czy dymiącym silniku, ale nikt publicznie o tym nie mówił, licząc, że niedługo dostaniemy lepszy wóz pożarniczy – wylicza dh Marcin Kusik, sekretarz OSP.

Niestety od 17 października strażacy nie mogą wyjeżdżać do zdarzeń. Samochodu nie udało się podreperować na tyle, aby przeszedł on badania techniczne i musiał zostać wycofany z podziału bojowego. Jednostka OSP Bukowiec została zawieszona.

„Winna bierność władz”

Jak informują strażacy, od około 8 lat podczas zebrań z władzami samorządowymi mówiło się o konieczności wymiany samochodu. Niestety ani burmistrz Tadeusz Dubicki, ani obecny burmistrz Remigiusz Lorenz nie zmierzył się z problemem, a był on im doskonale znany. Dodatkowo należy zaznaczyć, że obecny burmistrz jest Prezesem Miejsko-Gminnego Związku OSP RP.

– Nikt oprócz nas strażaków, nie widział problemu. Prawda jest jednak taka, że bierność władz przez te wszystkie lata doprowadziła do stanu, w jakim dzisiaj znajduje się jednostka OSP Bukowiec i odnoszę wrażenie, iż nadal mało kogo to obchodzi – podkreśla dh M. Kusik.

Szanse na nowe auto są bardzo nikłe

Koszt nowego średniego samochodu gaśniczego to kwota około 850 tysięcy złotych. Strażacy nie są jednak w stanie samodzielnie zakupić wozu bojowego. Z prośbą o pomoc zwrócili się więc do radnych Rady Miejskiej w Międzyrzeczu.

– Rozumiejąc, że gmina ma wiele różnych zadań do realizacji i że środków jest zawsze za mało, opracowaliśmy wyście awaryjne. Najwłaściwszym dla nas pojazdem będzie karosowany (praktycznie nowy) Star 266, którego koszt pozyskania oscyluje w granicy 400 000 tys. złotych. Dlatego wnioskujemy o poparcie i zabezpieczenie środków w budżecie w wysokości 300 tysięcy. Żeby nie iść na łatwiznę, na własne barki wzięliśmy pozyskanie brakujących 100 tys. zł. od instytucji zewnętrznych – czytamy we wniosku.

Pojazd to jedyna rzecz, której przede wszystkim brakuje strażakom z OSP Bukowiec. Ochotnicy posiadają na swoim wyposażeniu m.in. nowy zestaw narzędzi hydraulicznych oraz torbę medyczną PSP R-1. – Ten sprzęt 100-procentowo zaspokaja nasze potrzeby i nie ma konieczności jego uzupełniania – dodają druhowie.

Przeczytaj także: Lubuscy strażacy OSP z dofinansowaniami. Podzielono 300 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)”