Trzy zastępy straży pożarnej wysłano do pożaru na stacji paliw w Wilkanowie (gmina Świdnica). Na szczęście skończyło się tylko na strachu. Kierowca sam zdołał opanować ogień.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego zielonogórskich strażaków w środowe przedpołudnie, 4 listopada. Około godziny 11:30 ogień pojawił się w ciężarówce marki Scania załadowanej drewnem, która znajdowała się na terenie stacji paliw w Wilkanowie.
Na miejsce wysłano dwa zastępy straży pożarnej z Zielonej Góry oraz pobliskich ochotników ze Świdnicy. Po dojeździe pierwszego samochodu gaśniczego okazało się, że kierowcy samodzielnie udało się ugasić pożar. Ten powstał w okolicy silnika pojazdu.
– Działania strażaków ograniczyły się do sprawdzenia, czy wszystko jest w porządku. Nie stwierdzono zagrożenia – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.
Przeczytaj też: Jechał 72 km/h na „pięćdziesiątce”. Chciał przekupić policjantów z Krosna Odrzańskiego