Głównym celem rywalizacji było sprawdzenie poziomu wyszkolenia pododdziałów rozpoznawczych 11 Dywizji. Oprócz drużyny z cyfrowej brygady, gospodarza zawodów, w specjalistycznych zmaganiach wzięły udział także trzy zespoły z 10 Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa oraz drużyna z 34 Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania. Zawodnicy stawili się na starcie z etatowym uzbrojeniem i z pełnym ekwipunkiem bojowym, czyli z wyposażeniem, jakie powinni mieć na polu walki. Byli więc w hełmach, kamizelkach taktycznych, mieli przy sobie maski przeciwgazowe, ładownice z magazynkami, środki opatrunkowe i środki łączności. Sześcioosobowe drużyny rywalizowały w pięciu konkurencjach. Trzy z nich rozegrano na strzelnicy. Uczestnicy zawodów brali udział w dwóch strzelaniach. Pierwsze zespołowe polegało na kierowaniu ogniem drużyny. Żołnierze uzbrojeni w karabinki Beryl oraz w jeden (w każdej drużynie) karabin maszynowy PK mieli trafić w 20 statycznych celów, które ukazywały się w odległości od 100 do 500 m od stanowisk ogniowych. Zadanie było trudne, bo każda drużyna miała do dyspozycji jedynie 80 nabojów do Beryla i 30 sztuk amunicji do PK.
Cel, pal!
W czasie drugiego, tym razem indywidualnego strzelania o wynikach decydowała suma uzyskanych punktów oraz skupienie pocisków na tarczy. – Jest to konkurencja trochę loteryjna, bo wyniki, jak w wielu dyscyplinach sportowych, zależą często od dyspozycji w danym dniu – zauważył st. sierż. Dariusz Idczak, dowódca drużyny rozpoznawczej z 17 WBZ. Dodał, że takie strzelanie wymaga dużego doświadczenia strzeleckiego i ogromnej precyzji. – Nawet najlepszemu strzelcowi zdarzają się czasem gorsze dni i zamiast samych dziesiątek czy dziewiątek uzyskuje mniejszą liczbę punktów. Nam na szczęście poszło dobrze – ocenił podoficer.
Trzecia konkurencja na strzelnicy miała zweryfikować wiedzę żołnierzy na temat budowy używanej przez nich broni. Przede wszystkim jednak, czy potrafią sprawnie rozłożyć i złożyć karabinek. O liczbie uzyskanych punktów decydowała szybkość, z jaką zawodnik wykonał to zadanie. Najlepsi potrafili rozłożyć karabinek w czasie siedmiu sekund.
Z kolei w terenie przeprowadzono konkurencję typowo specjalistyczną dla zwiadowców. Polegała ona na obserwacji terenu i wykrywaniu oraz wskazywaniu pojawiających się celów. Każda z drużyn w czasie 60 minut miała namierzyć 20 zamaskowanych celów (znajdowały się one w odległości od 400 do 1000 metrów od stanowiska obserwacyjnego). Nie liczyło się jednak samo zauważenie obiektów imitujących stanowiska ogniowe czy sprzęt bojowy przeciwnika. Zwiadowcy musieli dokładnie określić ich położenie oraz odległość do nich. Sporządzali także szkic rozmieszczenia celów w terenie oraz nanosili na dokument parametry wykrytych obiektów. Szkic ten był podstawą do sprawdzenia ich umiejętności oraz naliczenia drużynie przez sędziów odpowiedniej liczby punktów.
Ostatnie zadanie polegało na identyfikowaniu sylwetek sprzętu bojowego armii innych państw. Żołnierzom pokazano 20 zdjęć. Każde z nich mogli oglądać tylko przez 10 sekund. Po tym czasie musieli podać, jaki czołg, transporter opancerzony czy pojazd został przedstawiony na fotografii.
Miejsca na podium
Pierwsze miejsce i tytuł najlepszej drużyny rozpoznawczej 11 Dywizji Kawalerii Pancernej wywalczył pododdział z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej dowodzony przez st. sierż. Dariusz Idczaka. Na drugim miejscu uplasowała się drużyna por. Zenona Małychy, która reprezentowała 10 Brygadę Kawalerii Pancernej, natomiast trzecie miejsce wywalczył pododdział z 10 Brygady Kawalerii Pancernej, którym dowodził kpr. Piotr Rzeszutek.
– Zwycięska drużyna będzie reprezentowała naszą Dywizję podczas centralnych zawodów użyteczno-bojowych, które odbędą się w maju – poinformował mjr Radosław Wujda, kierownik zawodów. Odbędą się one na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Wędrzynie podczas corocznego zgrupowania pododdziałów rozpoznawczych podległych Dowództwu Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych.
Podczas zawodów w Wędrzynie wyłoniono również najlepszego strzelca wśród dywizyjnych zwiadowców oraz zespół, który poradził sobie najlepiej podczas specjalistycznej konkurencji wskazywania celów. Okazało się, że najcelniej strzelał por. Zenon Małycha, który uzyskał 98 punktów na 100 możliwych. Natomiast najlepsi w wykrywaniu celów byli zwiadowcy z 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej.
źródło: Polska Zbrojna
https://newslubuski.pl/armia/4538-zawody-zwiadowcow.html#sigProIdc6a00cb5d1