Żary: Pies żył w fatalnych warunkach. Bez wody, karmiony spleśniałym chlebem (FILM)

Pracownicy schroniska w Żarach interwencyjnie odebrali psa, który przebywał w fatalnych warunkach. Jego woda była zamarznięta, a do jedzenia dostawał spleśniały chleb lub łupiny od cebuli. Co gorsza, ludzie przygarnęli go ze schroniska.

Wszystko wydarzyło się w sobotę, 16 stycznia. Do żarskiego schroniska wpłynęła zgłoszenie o psie, który w tragicznych warunkach przebywa w kojcu na terenie miejscowości Złotnik. Informacja szybko się potwierdziła. Okazało się też, że czworonóg został wzięty ze schroniska jeszcze jako szczeniak.

– Kiedyś byłam już tam na interwencji i prosiłam o poprawę warunków. Teraz okazało się, że właściciele wyprowadzili się do Żar. To, co zobaczyłam w garnkach… Przymarznięte odchody tego psa, zamarznięta woda… Do jedzenia pies dostawał suchy chleb, ziemniaki. To wszystko było zamarznięte łącznie z łupinami cebuli, która tam była – opowiada Jolanta Jureczko ze schroniska w Żarach.

Czworonóg został interwencyjnie odebrany. Po regulaminowej kwarantannie będzie gotowy do adopcji.

„Teraz jest najgorszy okres dla zwierząt”

Jolanta Jureczko z żarskiego schroniska podkreśla, że w zimę i siarczyste mrozy pracownicy nieustannie sprawdzają większość psów, które wychodzą ze schroniska. – Jeżeli mamy jakiekolwiek podejrzenia czy coś jest na rzeczy to staramy się to sprawdzić – dodaje.

Przeczytaj też: Podtrucie czadem w bloku w Zielonej Górze. Jedna osoba trafiła do szpitala (ZDJĘCIA)