Ludzie zaniepokoili się mężczyzną leżącym przy rzece Bóbr w Nowogrodzie Bobrzańskim i wezwali strażaków. Pomoc nie była jednak potrzebna. Pan był pijany i agresywny.
Zielonogórska straż pożarna otrzymała zgłoszenie z prośbą o pomoc w niedzielne popołudnie, 9 maja, o godzinie 14:08. Spacerowicze zaniepokoili się mężczyzną, który leżał na brzegu rzeki Bóbr w Nowogrodzie Bobrzańskim, lecz nie było do niego żadnego dojścia.
Do akcji wyruszył zastęp z Zielonej Góry oraz miejscowi strażacy-ochotnicy. Gdy podeszli do mężczyzny okazało się, że zupełnie nie potrzebuje pomocy.
– Był nietrzeźwy i agresywny. Na miejsce wezwano patrol policji, który zabrał mężczyznę do izby wytrzeźwień – st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik straży pożarnej w Zielonej Górze.
Przeczytaj też: Katastrofa samolotu na lotnisku w Zielonej Górze. Nie żyje pilot (ZDJĘCIA)
Jesteś w centrum wydarzeń? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Wyślij to do nas na #dodajto lub kontakt@newslubuski.pl