Sprawa miała swój początek, gdy pracownicy jednego z lubuskich urzędów skarbowych skontrolowali rozliczenia podatkowe firmy zajmującej się demontażem aut. Podczas szczegółowej analizy dokumentacji okazało się, że w proceder zamieszane są jeszcze dwa inne przedsiębiorstwa z tej samej branży.

Podejrzenia urzędników spowodowały, że w firmie odbyła się kontrola. Udział wzięła w niej Krajowa Administracja Skarbowa, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz prokurator rejonowy w Strzelcach Krajeńskich. Szybko na jaw wyszło, iż odbywał się tam nielegalny demontaż samochodów.

Trzech mężczyzn stanie przed sądem

- Podejrzanych jest trzech mężczyzn, którzy nie mieli zezwolenia na demontaż aut, fałszowali dokumenty dotyczące prowadzonej działalności i faktury. W ten sposób zaniżyli podatki z tytułu VAT na łączną kwotę około 1,3 miliona złotych. Dodatkowo w miejscach, gdzie magazynowano odpady z rozebranych pojazdów stwierdzono zanieczyszczenie gleby substancjami ropopochodnymi - informuje Ewa Markowicz, rzecznik lubuskiej KAS.

Trzech Lubuszan już wkrótce odpowie za wszystko przed sądem. Grożą im kary od 15 do 500 tysięcy złotych, a także kara pozbawienia wolności do 10 lat.

Przeczytaj też: Pijana matka wiozła dziecko do przedszkola. Miała prawie 2,5 promila alkoholu