Wszystko wydarzyło się w piątkową noc, 10 lutego. Kilku mężczyzn włamało się wówczas do kiosku przy ulicy Waryńskiego w Zielonej Górze.

- Z relacji zgłaszających wynikało, że po pokonaniu zabezpieczeń drzwi wejściowych, nieznani sprawcy weszli do kiosku, z którego ukradli portfel z pieniędzmi w kwocie 2500 złotych, dokumenty, a także kluczyki do dwóch samochodów. Ponadto okazało się, że jeden z pojazdów, Toyota Yaris, który stał niedaleko, został także skradziony - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.

Policja zatrzymała trzech sprawców

Do interwencji przydzielono funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego. Przeprowadzone czynności pozwoliły wytypować osoby podejrzewane o te włamanie z kradzieżą. Kilka godzin po zdarzeniu na jednej z ulic w centrum miasta policjanci zatrzymali dwóch podejrzewanych mężczyzn.

- Wraz z nimi udali się do mieszkania jednego z podejrzanych. Tam zastali trzeciego mężczyznę, a w pomieszczeniach znaleźli skradzione kluczyki oraz pieniądze. Ponadto na parkingu przed blokiem kryminalni odnaleźli Toyotę Yaris, w której sprawcy zdążyli już zmienić tablice rejestracyjne - informuje podinsp. Stanisławska.

Są znani policji

Zatrzymani w wieku 21, 37 i 39 lat są doskonale znani policji i byli już wcześniej karani. Dwóch mężczyzn jest mieszkańcami Zielonej Góry, natomiast ostatni powiatu żagańskiego. Wszyscy usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem do kiosku oraz samochodu, za które grozi im kara od roku do nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Jak wskazuje rzecznik zielonogórskiej policji, najmłodszemu z podejrzanych, grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ będzie on odpowiadał w warunkach recydywy. Ponadto 21-latek usłyszał jeszcze pięć dodatkowych zarzutów za kradzieże z włamaniami w innej sprawie. Ten mężczyzna wraz z 39-latkiem zostali także tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.

Przeczytaj też: Samochód stoczył się po deptaku w Zielonej Górze. Mogło dojść do tragedii (ZDJĘCIA)