Kupił spalone auto w Niemczech i jechał z nim do Polski. Niedaleko granicy wzbudził zainteresowanie służb. Teraz sprawa trafi do prokuratury.
Przed kilkoma dniami Krajowa Administracja Skarbowa wraz z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze prowadzili działania na drodze krajowej nr 12 w pobliżu Łęknicy. Kontrolowali oni głównie pojazdy, które wjeżdżały do Polski z Niemiec.
Zainteresowanie celników oraz inspektorów środowiska wzbudził kierowca samochodu osobowego z lawetą, który wiózł spalony wrak pojazdu marki Mercedes Sprinter. Postanowiono zatrzymać go do kontroli.
Sprawa trafi do prokuratury
– Auto było częściowo spalone. Uszkodzony był przód, wnętrze, komora silnika, silnik ze skrzynią biegów, koła i opony. Kierowca wyjaśnił, że kupił samochód na terenie Niemiec za 500 euro, ale nie miał dokumentu zakupu. Przedstawił natomiast dowód rejestracyjny oraz kserokopię karty pojazdy – relacjonuje Ewa Markowicz, rzecznik lubuskiej KAS.
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej uznali, że auto jest odpadem. Tym samym na jego przewóz do Polski kierowca powinien posiadać pozwolenie. I tak sprawa trafiła do WIOŚ Zielona Góra, a następnie zostanie przekazana do Prokuratury Rejonowej w Żarach.
Przeczytaj też: Wypadek w Zagórzu koło Zielonej Góry. Mężczyzna zranił się piłą spalinową (ZDJĘCIA)