W maju do Komisariatu II Policji w Zielonej Górze wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru z klatki schodowej bloku przy ulicy Osadniczej. Sprawą zajęli się funkcjonariusze kryminalni. Podjęte działania operacyjne pozwoliły namierzyć sprawcę, którym okazał się 40-latek.
Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie czynności na jaw wyszło, że dodatkowo włamał się on niedawno do dwóch samochodów, z których ukradł elektronarzędzia. O jednej ze spraw pisaliśmy między innymi tutaj: "Zielona Góra: W nocy wybił szybę w osobówce i ukradł narzędzia. Policja szuka złodzieja".
- 40-latek sprzedawał skradziony sprzęt w lombardach. Swój udział w przestępczym procederze miała także 38-letnia konkubina podejrzanego, która trudniła się paserstwem, czyli sprzedawała skradziony przez 40-latka towar - relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Kobieta usłyszała zarzut paserstwa, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sytuacja gorzej wygląda w przypadku mężczyzny, który będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara nawet do 15 lat więzienia.
Zatrzymano też innego złodzieja
W ostatnim czasie zawiadomienia o kradzieży rowerów spływały też na Komisariat I Policji. Kryminalnym również udało się zatrzymać złodzieja. Ten miał na oku między innymi wiaty rowerowe i zawinął łącznie co najmniej 3 rowery z różnych miejsc na terenie miasta. Mężczyzna usłyszał już pierwsze zarzuty, ale niewykluczone, że usłyszy kolejne.
Przeczytaj też: Tragiczny finał policyjnego pościgu koło Krosna Odrzańskiego. Nie żyje 29-latek (ZDJĘCIA)