„Dała w szyję” i wpadła na policjantów. Dalej nie pojechała (ZDJĘCIA)

Akcja „Trzeźwy poranek” w okolicach Zielonej Góry i Sulechowie. Zatrzymano dwóch kierowców pod wpływem alkoholu. Niechlubną rekordzistką była kobieta.

Funkcjonariusze podlegający pod Komendę Miejską Policji w ostatnim czasie praktycznie codziennie organizują akcje „Trzeźwy poranek”. Patrole pojawiają się zarówno na głównych arteriach, jak i tych mniej uczęszczanych drogach. W akcji prócz mundurowych z drogówki uczestniczą także policjanci z miejscowych komisariatów czy posterunków.

Policja nie zamierza odpuszczać, bo niemalże cały czas w ich ręce wpadają kierowcy na „podwójnym gazie”. Nie inaczej było dziś, 14 grudnia.

Trzeźwy poranek – wpadło dwóch kierowców

Działania „Trzeźwy poranek” prowadzono dziś na terenie Sulechowa oraz w okolicach Zielonej Góry. Mundurowi pojawili się na drogach we wczesnych godzinach porannych.

Niestety tym razem policjanci zatrzymali dwie osoby będące pod wpływem alkoholu.

– W Sulechowie kierujący miał niemal pół promila. Niechlubną rekordzistką była za to zatrzymana w Janach kobieta jadąca Fordem, która miała ponad 1,5 promila alkoholu – relacjonuje podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik policji w Zielonej Górze.

Funkcjonariusze zapowiadają już kolejne takie akcje. Te niezmiennie będą odbywać się w różnych miejscowościach powiatu zielonogórskiego.

Jazda pod wpływem alkoholu – co grozi?

Przypominamy, że kierowanie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to przestępstwo. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do nawet 15 lat. Ponadto kierowca musi zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Jazda w stanie po spożyciu alkoholu to z kolei wykroczenie. Wówczas kierowcy muszą liczyć się z grzywną od 50 do 5000 złotych i dopisaniem do swoich kont 15 punktów karnych. Ponadto grozi im zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.

Przeczytaj też: Pijany w sztok prowadził ciężarówkę. „Mogło dojść do tragedii”