Wszystko wydarzyło się przed kilkoma dniami w Zielonej Górze. Patrol policji z Wydziału Ruchu Drogowego został wezwany do kolizji drogowej na osiedlu domków jednorodzinnych. 41-latka kierująca Audi uderzyła w bok Toyoty, którą podróżowało starsze małżeństwo.
Reanimacja Zielona Góra. Walka o życie 75-latka
Funkcjonariusze z drogówki zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję drogową. Nagle, gdy mieli już odjechać, zauważyli, iż stojący nieopodal 75-letni pokrzywdzony źle się poczuł. Wybiegli więc z radiowozu, aby sprawdzić, co się dzieje.
- Najprawdopodobniej na skutek emocji związanych z udziałem w kolizji, senior zasłabł. Nie oddychał, a serce nie pracowało. Policjanci natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową i wezwali na miejsce karetkę - relacjonuje podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik policji w Zielonej Górze.
Senior został przetransportowany do szpitala. - Lekarze ocenili, że gdyby nie natychmiastowa i prawidłowa pomoc ze strony policjantów, starszy mężczyzna mógłby nie przeżyć - dodaje podinsp. Barska.
Przeczytaj też: Wyborcza porażka Janusza Kubickiego. "Nie sądziłem, że będzie druga tura"