Za nami wybory samorządowe 2024. W Zielonej Górze frekwencja wyniosła 50,21 proc. Wiemy już, że żaden z kandydatów na prezydenta Zielonej Góry nie uzyskał w pierwszej turze wyborów samorządowych ponad połowy głosów. I tak w mieście odbędzie się druga tura wyborów. Więcej: "Sensacja w Zielonej Górze. Będzie druga tura wyborów".
Janusz Kubicki: "Nie sądziłem, że będzie druga tura"
Po 18 latach rządów Janusza Kubickiego w Zielonej Górze mogą nastąpić zmiany. Teraz nie dość, że prezydenta miasta czeka dogrywka, to jeszcze nie zajął on pierwszego miejsca w pierwszej turze.
- Czy spodziewałem się takich wyników wyborów? Chcecie szczerej jasnej i czytelnej odpowiedzi, bez żadnego ściemniania? Jestem osobą, która jest bardzo emocjonalna i szczera. Oczywiście, że się nie spodziewałem, są dla mnie niemiłym zaskoczeniem, kubłem zimnej lodowatej wody wylanym na głowę, nie sądziłem, że będzie druga tura, że przegram z Marcinem. Taka jest prawda bez żadnego owijania w bawełnę - napisał Janusz Kubicki w mediach społecznościowych.
Prezydent Zielona Góra. "Przepraszam wszystkich, których zawiodłem"
Włodarz Zielonej Góry Janusz Kubicki podkreśla, że można "usiąść i zacząć płakać nad rozlanym mlekiem" lub "można jak bokser, który wyszedł na ring i padł na deski, zejść na przerwę, otrząsnąć się i dalej walczyć". Zaznacza przy tym, że walka jeszcze się nie skończyła. Zamierza wyciągnąć wnioski i dokonać zmian.
- W samorządzie jak w życiu, nie zawsze się wyrywa, czasami są chwilę trudne i złe, ale zawsze po burzy wychodzi słońce. Najważniejsze jest to aby, jak w sporcie otrząsnąć się po ciosie, podnieść się i iść dalej do przodu. Na koniec przepraszam wszystkich, których zawiodłem. Proszę Was abyśmy wspólnie razem podjęli walkę o końcowe zwycięstwo - czytamy we wpisie Janusza Kubickiego.
Przeczytaj też: Wyniki wyborów Zielona Góra. Tak wygląda nowa Rada Miasta