Wszystko ma swój początek 31 marca. Tego dnia właściciel busa zaparkowanego przy ulicy Zamenhofa w Gorzowie Wielkopolskim zauważył wybitą szybę. Sprawca zabrał ze środka elektronarzędzia. Po tygodniu przy tej samej ulicy doszło do niemalże identycznego zdarzenia.
Po kilku kolejnych dniach do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim zaczęły spływać kolejne, podobne zgłoszenia. Istniało więc podejrzenie, że za wszystkim stoi ta sama osoba.
Złodziej Gorzów. Wybijał szyby i kradł
- Już od pierwszego zdarzenia pracowano nad ustaleniem personaliów podejrzanego. Nie było jednak żadnych świadków. Dzięki pracy kryminalnych udało się ustalić, że za przestępstwa może odpowiadać znany 29-latek. Mężczyzna nie miał stałego miejsca pobytu, co nie ułatwiało jego zatrzymania i przesłuchania - relacjonuje kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Ostatecznie mężczyznę udało się zatrzymać w piątkową noc, 19 kwietnia. Po godzinie 3:00 funkcjonariusze kryminalni zauważyli go przy rondzie Solidarności. Miał przy sobie aparat, który... ukradł tej samej nocy.
Wyszedł z aresztu i zaczął kraść
Zatrzymany 29-latek słyszał łącznie 12 zarzutów. 10 za kradzieże z włamaniem i 2 za zniszczenie mienia. Łączne straty oszacowano na 40 tysięcy złotych. Złodziej najczęściej zabierał z pojazdów elektronarzędzia.
- Mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. 20 marca wyszedł z aresztu, w którym przebywał do innej sprawy. Teraz musiał tam wrócić, bo 21 kwietnia na wniosek prokuratora, sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie - informuje kom. Jaroszewicz.
Przeczytaj też: Tragedia w Zielonej Górze. Nie żyje mężczyzna (ZDJĘCIA)