Takiej służby i wizyty w Komendzie Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim mundurowi na pewno się nie spodziewali. W nocy z poniedziałku na wtorek, 23 kwietnia, dyżurny zwrócił uwagę na kierowcę, który przejeżdżając obok jednostki zwolnił.
- Mężczyzna zaparkował swoje auto i kierował się w stronę komendy. Tu przywitał go policjant. W rozmowie okazało się, że 35-latek chciał skorzystać z alkomatu - relacjonuje kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Pijany przyjechał na policję. Stracił prawo jazdy
Dyżurny od razu zwrócił uwagę, że mężczyzna może być pod wpływem alkoholu, dlatego towarzyszył kierującemu przy badaniu alkomatem. Miał rację. Już pierwszy pomiar wykazał, że 35-latek faktycznie jest nietrzeźwy.
- Nie było to więcej niż pół promila, dlatego kierowca będzie odpowiadał za wykroczenie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a mężczyzna będzie się musiał tłumaczyć podczas przesłuchania - informuje kom. Jaroszewicz.
Jazda pod wpływem alkoholu - co grozi?
Przypominamy, że kierowanie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) to przestępstwo. Grozi za to kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do nawet 15 lat. Ponadto kierowca musi zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Dodatkowo zgodnie z nowelizacją prawa kierowcy, który wydmuchają powyżej 1,5 promila, tracą swoje samochody.
Jazda w stanie po spożyciu alkoholu to z kolei wykroczenie. Wówczas kierowcy muszą liczyć się z grzywną od 50 do 5000 złotych i dopisaniem do swoich kont 15 punktów karnych. Ponadto grozi im zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Przeczytaj też: Pożar Castoramy w Zielonej Górze. Jest decyzja sądu w sprawie podpalacza