Sytuacja miała miejsce w niedzielę, 19 maja. Patrol policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego ze Strzelec Krajeńskich w miejscowości Bobrówko zwrócił uwagę na samochód osobowy marki Audi.
Za kierownicą siedziała kobieta, która od razu wzbudziła podejrzenie u funkcjonariuszy. Mundurowi mieli podejrzenie, że kieruje ona osobówką pod wpływem alkoholu.
Omal nie zabrakło skali w alkomacie
- Kiedy mundurowi zatrzymali pojazd do kontroli drogowej, szybko okazało się, że intuicja ich nie zawiodła. Zdziwienie u policjantów było spore, kiedy okazało się, że 32-letnia kobieta ma w organizmie niemal 4 promile alkoholu - relacjonuje asp. Tomasz Bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
Funkcjonariusze zaznaczają, że w alkomacie omal nie zabrakło skali. W policyjnych urządzeniach jest ona tylko, albo i aż do 4 promili.
Kierowała pod wpływem alkoholu. To niejedyny problem
Po sprawdzeniu 32-latki w bazach danych na jaw wyszły kolejne fakty. Okazało się, że kobieta nie posiadała w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami, z kolei Audi nie miało obowiązkowego ubezpieczenia OC i badań technicznych.
Kierująca powodowała spore zagrożenie na drodze. Wkrótce stanie ona przed sądem. Grozi jej kara do 2 lat pozbawienia wolności. Ponadto będzie musiała zapłacić co najmniej 5 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Przeczytaj też: Akcja policji w Zielonej Górze i okolicach. Nie wszyscy byli trzeźwi (ZDJĘCIA)