Wypadek Kargowa
Trzy kobiety przechodziły przez trasę w miejscu, gdzie nie było przejścia dla pieszych. Kiedy znajdowały się na jezdni, zostały potrącone przez 22-letniego kierowcę samochodu osobowego marki Fiat Punto. Dwie kobiety poniosły śmierć na miejscu, a jedna zmarła w szpitalu. To 72-letnia babcia, 46-letnia córka i 28-letnia wnuczka.
Wypadek w Kargowej. Jest decyzja sądu ws. kierowcy
W poniedziałek, 3 czerwca, do Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie, która prowadzi postępowanie, doprowadzony został kierowca Fiata. Mężczyźnie po przesłuchaniu przedstawiono zarzut z artykułu 177 paragraf 2 kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
- Z uwagi na grożącą surową karę, a także obawę matactwa, prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego - mówiła Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Dziś w Sądzie Rejonowym w Świebodzinie odbyło się posiedzenie aresztowe. Wiemy już, że kierowca nie został aresztowany.
- Prokurator najprawdopodobniej będzie odwoływał się od decyzji sądu - dodaje Antonowicz.
Potrącenie Kargowa. Śledczy nadal działają
Rzecznik zielonogórskiej prokuratury Ewa Antonowicz w rozmowie z NewsLubuski.pl podkreślała, że śledczy cały czas przesłuchują świadków tragedii. Analizują także nagrania. Wykonano również wstępne czynności z udziałem biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków drogowych.
- W sprawie przeprowadzono sekcję zwłok pokrzywdzonych. Czekamy na opinię z zakładu medycyny sądowej. Niestety z uwagi na dobro postępowania i ciągłe przesłuchiwania świadków nie informujemy o szczegółach sprawy - zaznacza rzeczniczka.
Przeczytaj też: Na sygnale do szpitala w Zielonej Górze. Dziecko potrzebowało pilnej pomocy (FILM)