Wszystko wydarzyło się kilka dni temu. Policjantka z Międzyrzecza asp. Agnieszka Baczyńska wraz z mężem funkcjonariuszem Służby Więziennej mł. chor. Przemysławem Baczyńskim w czasie wolnym od służby zwrócili uwagę na samochód marki Peugeot. Jego kierowca wypadł z drogi i zarył w skarpę.
- Zaniepokojeni sytuacją natychmiast się zatrzymali. Nieopodal pojazdu znajdowało się dwóch mężczyzn. W trakcie rozmowy mundurowi wyczuli od nich silną woń alkoholu, co wzbudziło podejrzenie, że znajdują się w stanie nietrzeźwości - relacjonuje asp. Mateusz Maksimczyk, rzecznik policji w Międzyrzeczu.
Pijany kierowca Międzyrzecz. Wydmuchał sporo
Kiedy policjantka się przedstawiła, kierowca uciekł pieszo w las. Wówczas podjęto pościg za uciekinierem. W działania zaangażował się też przejeżdżający w pobliżu sierż. Radosław Kuś z międzyrzeckiej policji. Dzięki temu udało się szybko obezwładnić i zatrzymać 36-letniego kierującego.
- Zatrzymany kierowca został przekazany patrolowi ruchu drogowego. Badanie stanu trzeźwości wykazało, ponad 4 promile alkoholu w jego organizmie. Drugi z mężczyzn, który nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego udziału w zdarzeniu, miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie - informuje asp. Maksimczyk.
Obaj mężczyźni zostali osadzeni w policyjnej celi. 36-latek usłyszał już zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Zaginął Jakub Szymański. 14-latek przepadł bez śladu. Trwają poszukiwania