Zagłodzone dziecko Zielona Góra
Przypomnijmy. 3-letnia dziewczynka została przywieziona przez matkę do szpitala w Zielonej Górze w niedzielę, 15 grudnia. Wszystko po to, aby skorzystać z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Dziecko od razu trafiło jednak na Oddział Intensywnej Terapii dla dzieci. W międzyczasie do lecznicy dojechał ojciec dziecka.
- Stwierdzono skrajne niedożywienie. Dziewczynka waży 8 kilogramów, a powinna ważyć 18 kilogramów. Stan nadal jest bardzo ciężki. 3-latka jest leczona przede wszystkim poprzez żywienie dożylne i dojelitowe. Matka oczekiwała od personelu medycznego, że ci będą respektować ich przekonania co do diet, ale lekarze nie mieli wątpliwości, że trzeba ratować dziecko - podkreśla Sylwia Malcher-Nowak, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.
3 letnia dziewczynka zagłodzona. Rodzice z zarzutami
Policja na wniosek prokuratury zatrzymała w poniedziałek, 16 grudnia, 45-letniego ojca i 43-letnią matkę dziewczynki. Śledczy przekazali, że rodzina żyła w dość mocnym ukryciu. Ponadto dziecko nie uczęszczało do żłobka czy przedszkola. Jak ustalił portal NewsLubuski.pl, ojciec to emerytowany policjant, który wcześniej pełnił służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Dziś, 18 grudnia, z rodzicami przeprowadzono czynności w Prokuraturze Rejonowej w Świebodzinie. Kolejno przesłuchiwano matkę i ojca dziewczynki. Ostatecznie przedstawiono im zarzuty. Dodatkowo prokurator zawnioskował do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec obu osób w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.
- Rodzice usłyszeli zarzuty stworzenia choroby realnie zagrażającej życiu w postaci niewydolności wielonarządowej poprzez nieodpowiednie odżywianie. Złożyli obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Grozi im kara od 3 do 20 lat więzienia - mówi Ewa Antonowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Zagłodzona dziewczynka. Tak tłumaczyli się rodzice
- Podejrzani nie mają autorefleksji. W ich ocenie jest to przeoczenie i brak ich wyczucia w sprawowanej opiece. Matka wskazała, że dziecko nie chciało spożywać innych produktów. Starali się odżywiać innymi produktami, głównie w postaci warzyw oraz owoców, natomiast małoletnia odmawiała spożywania takich posiłków, stąd w ostatnim czasie spożywała jedynie mleko z piersi oraz winogrona. Ojciec podał również, że małoletnia nie chciała spożywać innych produktów. Od kilku dni była apatyczna, nie chciała wychodzić na dwór, był z nią utrudniony kontakt - przekazuje prokurator Antonowicz.
Z wyjaśnień rodziców wynika, że wcześniej dziecko odżywiało się prawidłowo. Problemy miały pojawić się dopiero w ostatnim czasie. Ponadto 3-letnia dziewczynka miała zaburzenia w zakresie snu: spała w dzień, natomiast w nocy domagała się jedzenia.
- Matka i ojciec wskazują, że 3-latka od kilku lat chorowała. Szukając różnych metod leczenia matka znalazła informacje na temat diety owocowo-warzywnej, która miała jej pomóc. Nie wskazywali na źródła - uzupełnia rzeczniczka zielonogórskiej Prokuratury Okręgowej.
Po zatrzymaniu rodziców policja prowadziła czynności w ich domu. - Ujawniono między innymi lodówkę, która była pełna jedzenia - dodaje Antonowicz.
Dziecko zagłodzone. "Wyniszczona z niedożywienia"
W ramach czynności powołano biegłego z zakresu medycyny sądowej. Wydał on opinię wstępną na temat 3-latki.
- Dziecko było wyniszczone z niedożywienia. Małoletnia była wychudzona z zaburzeniami rozwoju fizycznego i intelektualnego, miała wyziębione kończyny oraz obrzęki w kończynach dolnych. Biegły stwierdził utrzymujący się stan zagrożenia życia z uwagi na niewydolność wielonarządową - cytuje Ewa Antonowicz.
Wiadomo, że 3-letnia dziewczynka nie była zapisana do poradni Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Rodzice korzystali z prywatnych wizyt lekarskich. Ostatnia udokumentowana wizyta miała miejsce w okolicy sierpnia 2023 roku. Wtedy też waga dziewczynki miała być większa niż obecnie. - Dziecko w ostatnim czasie na pewno nie miało przeprowadzonych obowiązkowych szczepień. Nie były też wykonywane bilanse, np. trzylatka - uzupełnia Antonowicz.
Przeczytaj też: Kuriozalna i niebezpieczna sytuacja na drodze. Pijany holował pijanego