Po krótkim pościgu mężczyzna zakończył swoją niebezpieczną jazdę uderzając w słup oświetleniowy. Jak się okazało powodem jako nieodpowiedzialnego zachowania był alkohol, pod którego wpływem się znajdował oraz brak uprawnień do kierowania pojazdami.
Do zdarzenia doszło w środę, 14 lutego po godzinie 16. Policjant krośnieńskiej drogówki pełniąc służbę wspólnie z funkcjonariuszem Straży Miejskiej zauważył osobowego fiata brava, który wyprzedzał kolumnę kilku pojazdów. Policjant widząc zachowanie kierowcy, dał mu znak do zatrzymania się. Kierujący jednak zignorował polecenie policjanta i dalej kontynuował jazdę w kierunku miasta. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli w pościg za oddalającym się autem. Jadąc za nim, zauważyli, że mężczyzna nagle skręcił w jedną z ulic, a następnie po przejechaniu kilkuset metrów w wyniku niezapanowania nad pojazdem uderzył w słup latarni. Jak się okazało za kierownicą siedział 35-letni mieszkaniec powiatu zielonogórskiego. Zbadano trzeźwość mężczyzny - policyjny alkomat wskazał 1,5 promila alkoholu w organizmie kierującego. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się również, że mężczyzna w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę, ponieważ nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna został doprowadzony do krośnieńskiej komendy, natomiast pojazd którym się poruszał został zabezpieczony na parkingu strzeżonym. 35-latek odpowie przed sądem zarówno za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i kierowanie w stanie nietrzeźwości, a także spowodowanie kolizji i jazdę bez uprawnień.
Źródło: asp. szt. Justyna Kulka, KPP Krosno Odrz.