Pożar nieużytków w Nowej Jabłonie. Strażacy nie mogli prowadzić działań z ziemi (ZDJĘCIA)

Pierwsze zgłoszenie wpłynęło w sobotę, 7 kwietnia, około godziny 14:30. Na poradzieckim poligonie w Nowej Jabłonie (powiat żagański) płonęło około 100 hektarów nieużytków. W kulminacyjnym momencie na miejscu pracowało wiele zastępów straży pożarnej oraz samoloty gaśnicze. Sytuację utrudnia fakt, że ze względu na zagrożenie niewybuchami odstąpiono od działań gaśniczych z ziemi.

Do zdarzenia wysłano 12 zastępów straży pożarnej z województwa lubuskiego oraz dolnośląskiego. Dojazd do miejsca pożaru był niemożliwy, dlatego strażacy musieli na miejsce udać się pieszo. To nie jedyny problem, który napotkali ratownicy. Ze względu, że na terenie akcji znajdował się poradziecki poligon odstąpiono od działań ratowniczych. Istniało zagrożenie pozostałymi niewybuchami.

Pożar był bardzo rozległy. Dodatkowo trzeba było jak najszybciej obronić pobliski las. Do działań wysłano 4 samoloty gaśnicze z baz w Zielonej Górze, Lubinie i Wrocławiu. Problem pojawił się pod wieczór, kiedy samoloty musiały wrócić do swoich baz. Ogień nie był jeszcze dobrze opanowany, a działania z ziemi były niemożliwe.

Strażacy przez całą noc nadzorowali teren zdarzenia. Nad ranem, 8 kwietnia, w miejsce pożaru ponownie wysłano samolot typu Dromader, który skutecznie ugasił pojedyncze zarzewia ognia.