Wszystko wydarzyło się w środę, 16 maja, na terenie gminy Górzyca. Kilka minut przed godziną 19:00 dzielnicowi otrzymali zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie w jednym z lokalnych sklepów. Przed przyjazdem policjantów, awanturnik oddalił się z miejsca interwencji osobowym Oplem.
- W związku z podejrzeniem, że za kierownicą siedzi osoba nietrzeźwa, funkcjonariusze niezwłocznie podjęli działania zmierzające do zatrzymania pojazdu. Dzielnicowi napotkali zaparkowany samochód na ul. Kostrzyńskiej. Podczas próby podjęcia przez mundurowych kontroli samochodu, kierujący nagle ruszył i zaczął uciekać. Zignorował wydany przez policjantów sygnał do zatrzymania się, dodał gazu i kontynuował ucieczkę - mówi asp. Magdalena Jankowska ze słubickiej policji.
Mundurowi podjęli za nim pościg. Uciekinier wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego, zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu zmuszając kierujących do hamowania, a także nie stosował się do znaku STOP. W pewnym momencie 26-latek uderzył w słupki odgradzające jezdnię od posesji i po przejechaniu kilkunastu kilometrów wjechał na pole, gdzie porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo.
Po chwili wskoczył do pobliskiego stawu, z którego został wyciągnięty przez policjantów. W trakcie kontroli okazało się, że 29-letni mieszkaniec powiatu żarskiego jest pod wpływem narkotyków.
- Mężczyzna odpowie teraz za wykroczenia drogowe oraz przestępstwa polegające na niewykonaniu polecenia zatrzymania pojazdu i kierowania pojazdem pod wpływem narkotyków. W świetle obowiązujących przepisów grozić mu może teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje asp. Jankowska.