Do gaszenia ognia zadysponowano 3 zastępy Straży Pożarnej z JRG 1 w Zielonej Górze. Paliła się tylna część pustostanu. Z uwagi na ograniczony dostęp do budynku, strażacy musieli wyburzyć zamurowane okno. Dla mieszkańców pobliskiej kamienicy to nie nowość, jak relacjonuje jedna z lokatorek, pustostan pali się co kilka miesięcy…
- Ostatni raz paliło się tutaj dokładnie 15 marca 2016 roku - informują sąsiedzi. Mieszkańcy wspominają również tragiczny pożar, który miał miejsce kilka lat temu. Wówczas w pożarze zginęły 2 osoby, prawdopodobnie były pod wpływem środków odurzających.
Pomimo zamurowanych okien i drzwi od ulicy Sowińskiego, do budynku można wejść, a raczej przecisnąć się, od strony ulicy Drzewnej, choć mieszkańcy od lat próbują zablokować również i to wejście. Niestety bezskutecznie. Młodzież, osoby bezdomne i narkomani skutecznie im to uniemożliwiają.
- W pustostanie odbywają się libacje alkoholowe - informują sąsiedzi - piją również dzieci w wieku 12 lat! Zimą swoje lokum znajdują tutaj również bezdomni. Zażywanie narkotyków w tym miejscu również nie jest nowością. Wzywane w tych przypadkach Policja i Straż Miejska nic z tym nie robią. W obrębie pustostanu szerzą się również akty wandalizmu, wybite szyby w zaparkowanych nieopodal pojazdach to prawie codzienność. Właścicielem pustostanu jak również należącej do niego działki jest osoba mieszkająca w Kanadzie. Pisma, petycje i prośby mieszkańców niestety nic nie dają.
info: Zielona Góra 112
https://newslubuski.pl/interwencje/522-pozar-pustostanu-w-zielonej-gorze-to-juz-nie-pierwszy-raz.html#sigProIda010f76bde