Seria zdarzeń zaczęła się w poniedziałek, 9 lipca. Około godziny 21:30 policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zostali wysłani pod jeden z marketów w Świebodzinie, gdzie zgłoszono kradzież roweru. Na miejscu mundurowi ustalili, że młody chłopak przyjechał do sklepu rowerem i pozostawił go nieprzypiętego przed wejściem. - Funkcjonariusze podczas przeglądania nagrań z monitoringu rozpoznali sprawcę. Był to znany im 24-latek - mówi sierż. sztab. Marcin Ruciński, rzecznik świebodzińskiej policji.
Funkcjonariusze dotarli do sprawcy, który przyznał się do kradzieży jednośladu. Następnego dnia rower w nienaruszonym stanie został zwrócony właścicielom. Z uwagi na niedużą wartość przedmiotu czyn został zakwalifikowany jako wykroczenie. Pomimo mundurowi skierowali wniosek o ukaranie 24-latka do Sądu Rejonowego w Świebodzinie. Policjanci odstąpili od ukarania sprawcy mandatem, ponieważ wobec niego toczą się inne postępowania związane z kradzieżami, w tym dotycząca kradzieży samochodu.
Nie był to jednak koniec historii z młodym amatorem cudzej własności. Już następnego dnia we wtorek, 10 lipca, w pobliskiej miejscowości została skradziona samojezdna ładowarka marki JCB o wartości około 40 tysięcy złotych. Pojazd został szybko odnaleziony, ponieważ sprawca po przejechaniu niecałych 3 kilometrów wywrócił go wpadając do rowu.
Właściciel pojazdu wiedział kto jest sprawcą. - Z obawy przed konsekwencjami mężczyzna oddalił się przed przyjazdem policji i ukrył, lecz nieskutecznie. Funkcjonariusze po kilku dniach zatrzymali mężczyznę. Za popełnione czyny odpowie on teraz przed świebodzińskim sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 - dodaje sierż. sztab. Ruciński.
Źródło: KPP Świebodzin