Mieszkanka Zielonej Góry odebrała telefon przed południem. Dzwoniący podawał się za policjanta, który prowadzi tajną akcję przeciwko oszustom "na wnuczka". Najpierw perfidnie wypytał on 78-latke o stan konta w banku i o to czy ma męża uprawnionego do tego konta. Później zasugerował, że przestępcy mają kserokopię dowodu osobistego męża i w każdej chwili mogą przelać wszystkie pieniądze z konta starszej pary.
W ten sposób oszuści sprawnie wyłudzili dane do konta bankowego zielonogórzan. Na szczęście starsi Państwo zorientowali się, że jest to oszustwo i powiadomili policję. - Uniknęli w ten sposób utraty oszczędności całego życia. Miejmy nadzieję, że ich przykład będzie ostrzeżeniem dla innych - mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Zwiększa się świadomość społeczna dotycząca oszustw "na wnuczka" i coraz mniej osób daje się zmanipulować. - Bądźmy jednak czujni i nie wierzmy w historie opowiadane przez telefon, a o każdym podejrzanym telefonie powiadamiajmy policję. Pamiętajmy, że oszuści manipulujący seniorami często wykorzystują ich wrażliwość - apeluje podinsp. Stanisławska.