Policjanci z Zielonej Góry zatrzymali 19-letniego mężczyznę, który w różnych miejscach miasta umieszczał napisy propagujące faszyzm i nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych i rasowych. Zielonogórzanin przyznając się do winy tłumaczył, że w ten sposób „manifestował swoje poglądy”. Prokurator oddał podejrzanego pod dozór policyjny. – Nie ma i nie będzie akceptacji takich zachowań – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Od kilku miesięcy na terenie Zielonej Góry pojawiały się napisy oraz naklejki, które szerzyły nienawiść na tle rasowym, wyznaniowym i narodowościowym oraz propagowały faszyzm. – Mieszkańcy miasta, którym zależy na czystym i atrakcyjnym wyglądzie Winnego Grodu nieustannie informowali policjantów o kolejnych napisach czy naklejkach – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzecznik zielonogórskiej policji.
Grupa „Pogromców bazgrołów”, która walczy z nieestetycznym graffiti na murach Zielonej Góry, także włączyła się w poszukiwania sprawcy. Gdy założyciel grupy, a zarazem radny Paweł Wysocki oficjalnie zaapelował w mediach społecznościowych o pomoc w zwalczaniu nienawistnych napisów, na jednym z murów pojawił się napis będący wyraźną groźbą wobec niego.
Wszczęte dochodzenie obejmowało więc zarówno szerzenie nienawiści i propagowanie faszyzmu, jak i gróźb karalnych. – Dzięki pracy operacyjnej zielonogórskich kryminalnych sprawca został wytypowany i zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał 10 zarzutów dotyczących obu przestępstw. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Powiedział policjantom, że manifestował swoje poglądy – dodaje podinsp. Barska.
Prokurator zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci policyjnego dozoru nad 19-latkiem. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie kara pozbawienia wolności do dwóch lat.