Mężczyzna kierujący samochodem marki Renault Clio jadąc prawdopodobnie od przeprawy promowej z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn zjechał z drogi i uderzył w znak drogowy. Następnie pojazd dachując wpadł do przydrożnego rowu. - Zderzenie musiało być bardzo silne. Części karoserii samochodu rozsypały się po całej drodze - ocenia świadek zdarzenia. W zniszczonej osobówce została tylko jedna osoba. Pozostała dwójka zbiegła z miejsca zdarzenia prawdopodobnie nie udzielając pomocy osobie poszkodowanej.
Do akcji zadysponowano 4 zastępy straży pożarnej, trzy zespoły pogotowia oraz patrol policji. Strażacy sprawnie zabezpieczyli rozbity pojazd i opatrzyli osobę poszkodowaną. - Wbrew zgłoszeniu była ona przytomna. Doznała jedynie ogólnych skaleczeń i potłuczeń - mówi dyżurny zielonogórskich strażaków. Po przekazaniu ekipie pogotowia trafiła ona do szpitala, gdzie przejdzie szczegółowe badania.
W międzyczasie pozostali strażacy od samego początku przeszukiwali okoliczne pola oraz zarośla w poszukiwaniu dwóch uciekinierów. Dokładnie sprawdzono też pobliskie tory kolejowe. Później dołączył do nich funkcjonariusz z psem tropiącym.
Droga w miejscu zdarzenia jest zablokowana. Policjanci nieustannie ustalają wszystkie okoliczności tego incydentu. Wszystko wskazuje na to, że zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek drogowy.
https://newslubuski.pl/interwencje/5557-dachowanie-pod-zielona-gora-dwie-osoby-zbiegly-z-miejsca-zdarzenia.html#sigProId91dfe381cb