Do silnego wstrząsu doszło około godziny 10:00 w rejonie GG-1, Rudna Główna. W kopalni natychmiast rozpoczęła się akcja zawałowa. Do działań wysłano wówczas Zespoły Ratownictwa Medycznego z Polkowic i Legnicy oraz ratowników Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM. Przybyły również dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z baz we Wrocławiu i Zielonej Górze.
Ratownicy JRG-H sprawnie dotarli do trzech poszkodowanych górników i po godzinie 11:00 wydobyli ich na powierzchnię. Jednego z nich przetransportowała do szpitala w Legnicy ekipa karetki pogotowia. Pozostali zostali przewiezieni do lecznic w Zielonej Górze i Lubinie przez załogi LPR. Czwartego mężczyzny pomimo długotrwałej reanimacji nie udało się uratować. To 58-letni mężczyzna, osierocił dwójkę dzieci.
Podczas trwania akcji do lekarzy zgłosili się jeszcze trzej górnicy, który samodzielnie opuścili kopalnie. Ich życiu nie zagraża jednak żadne niebezpieczeństwo. Urazy to głównie stłuczenia.
Działania ratownicze zostały zakończone po około 1,5 godziny. W rejonie wstrząsu pracowało 24 górników. Prezes Zarządu KGHM Marcin Chludziński ogłosił trzydniową żałobę.
Godzina 14.40: "Dwie osoby poszkodowane po badaniach opuściły szpital. Stan pozostałych nie zagraża życiu" - czytamy w komunikacie KGHM.