Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Torem z Przylepu do centrum miasta jechał pociąg towarowy. Kiedy skład zbliżał się do stacji Zielona Góra - Główna z lokomotywy zaczął wydobywać się dym. Czujny maszynista natychmiast rozpoczął hamowanie. - Widziałem jak lokomotywa zbliżała się do dworca, jednak w pewnym momencie zatrzymała się - opisuje świadek zdarzenia.
Całe zdarzenie widział ochroniarz dworca, który natychmiast powiadomił o wszystkim Straż Ochrony Kolei. Funkcjononariusze wezwali natomiast straż pożarną. W międzyczasie maszynista opuścił pociąg i przy użyciu gaśnic próbował samodzielnie opanować sytuację.
Dwa zastępy straży pożarnej pojawiły się na miejscu około godziny 2:05. Z lokomotywy nieustannie wydobywał się dym, dlatego strażacy dokładnie sprawdzili cały pociąg. Po kilkunastu minutach działania zostały zakończone. Na stacji pozostał jeszcze patrol policji.
Dokładna przyczyna tego incydentu nie jest jeszcze znana. Przypuszcza się, że wszystko mogło rozpocząć się od zwarcia w instalacji elektrycznej. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
https://newslubuski.pl/interwencje/6104-nocny-pozar-lokomotywy-na-dworcu-pkp-w-zielonej-gorze-zapalila-sie-podczas-jazdy.html#sigProId01dd243cd6