Mężczyzna będzie musiał także wpłacić na rzecz Biura Ochrony Zwierząt w Zielonej Górze nawiązkę w kwocie 5 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.
Czarna seria zaczęła się w środę, 4 lipca. To właśnie wtedy w środku nocy przy ul. Anny Jagiellonki nieznany sprawca oblał jeża łatwopalną substancją, a następnie podpalił. Znaleziono go 5 lipca, tuż nad ranem. Biedne zwierzę jeszcze żyło i zostało odwiezione do kliniki weterynaryjnej. Niestety nie udało się go uratować.
Kolejnych 9 martwych jeży - 5 dorosłych osobników i 4 młode - mieszkańcy osiedla znaleźli 9 lipca przy ul. Zamoyskiego obok jednej z działkowych altanek. Martwe zwierzęta zostały przekazane weterynarzowi, który przeprowadził sekcję zwłok. Kolejne dwa spalone jeże znalezione zostały 15 lipca w centrum miasta obok Pl.Piłsudskiego.
Po zatrzymaniu Przemysław P. mówił, że nie wie dlaczego to zrobił. Był pod wpływem narkotyków i alkoholu.
Uzasadnienie wyroku:
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy praw zwierząt uważają, że wyrok jest za niski i rozważają apelację.