Informacja o nieznanej substancji wpłynęła do dyżurnego nowosolskich strażaków w poniedziałek, 6 maja, około godziny 19:00. Mężczyzna, który jechał windą wraz z 2-tygodniowym dzieckiem, miał zauważyć w niej biały proszek. Kiedy opuścił klatkę sześciopiętrowego bloku, zaczął uskarżać się na drapanie w gardle.
Pod wskazany adres od razu wysłano zastęp miejscowych strażaków, zespół pogotowia i patrol policji. - Z budynku ewakuowaliśmy 25 osób. Do szpitala na obserwację przetransportowano dwójkę dzieci, jedno w wieku dwóch tygodni i kolejne mające cztery miesiące. Wraz z nimi udało się trzech opiekunów - relacjonował mł. asp. Marek Pitrowski, dowódca zastępu.
W międzyczasie poprzez Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa do Nowej Soli zadysponowana została strażacka grupa chemiczna z Zielonej Góry. Ratownicy wraz ze sprzętem pomiarowym w postaci spektometru udali się do windy, lecz nie było już w niej żadnego proszku. - Prawdopodobnie rozpylona została pochodna gazu pieprzowego. Mierniki wykazały, że substancja nie była ona zagrażająca dla ludzi - podkreśla mł. asp. Pitrowski.
https://newslubuski.pl/interwencje/6564-nowa-sol-drazniaca-substancja-w-bloku-dwojka-malych-dzieci-trafila-do-szpitala.html#sigProId9a30f4895f