Nietrzeźwy 35-latek bez uprawnień uciekał przed policją. Podróż zakończył w rowie (ZDJĘCIA)

Był pod wpływem alkoholu, miał cofnięte uprawnienia do kierowania, a mimo to kierował autem. 35-latek zwrócił na siebie uwagę, bo zignorował znak STOP. Mężczyzna nie chciał się zatrzymać i uciekał przed policjantami. Swoją niebezpieczną jazdę zakończył w rowie tuż przy torach kolejowych.

W środę, 15 maja, policjanci z żagańskiej drogówki zauważyli w Iłowej osobowego Seata, którego kierujący, przejeżdżając przez tory kolejowe, nie zastosował się do znaku „STOP”. Mundurowi włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe i dali znać mężczyźnie, by się zatrzymał. Kierowca nie miał zamiaru poddać się kontroli. Gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać.

– Jechał bardzo niebezpiecznie, widać było, jak kilkukrotnie tracił panowanie nad pojazdem, cudem uniknął zderzenia z drzewem. W pewnym momencie skręcił w kierunku kompleksu leśnego, gdzie napotkał nieoczekiwaną przeszkodę, a mianowicie tory kolejowe. Zdezorientowany, swoją szybką i brawurową jazdę zakończył w rowie – relacjonuje st. sierż. Aleksandra Jaszczuk, rzecznik żagańskiej policji.

Funkcjonariusze natychmiast podbiegli do Seata, w którym znajdowało się trzech mężczyzn. Pomimo to doskonale wiedzieli, kto kierował pojazdem. Już podczas pierwszych czynności okazało się, dlaczego 35-letni kierujący nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna miał w swoim organizmie blisko 1,5 promila alkoholu oraz poruszał się pomimo cofniętych uprawnień do kierowania. Ponadto osobówka nie była dopuszczona do ruchu, a tablice rejestracyjne znajdujące się na Seacie pochodziły z innego pojazdu.

Mężczyzna stworzył swoją jazdą realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych osób. – Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Pojazd, którym się poruszał został zabezpieczony na policyjnym parkingu – dodaje st. sierż. Jaszczuk.