Wszystko wydarzyło się w czwartek, 12 września. O godzinie 21:15 strażacy z OSP Sława zostali zadysponowani do nagłego zatrzymania krążenia. Ochotnicy zostali postawieni na nogi ze względu na brak karetki, której zespół był w tym czasie u innego pacjenta.
- Zastęp dotarł na miejsce po zaledwie 4 minutach od otrzymania zgłoszenia. Pozwoliło to ekspresowo przeprowadzić ocenę sytuacji i wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową z użyciem defibrylatora AED - relacjonują ochotnicy ze Sławy.
Po kilkunastu minutach prowadzonej akcji ratunkowej udało się przywrócić funkcję życiowe u poszkodowanego. Powrót krążenia nastąpił tuż po przyjeździe specjalistycznego zespołu pogotowia z Głogowa. Ekipa karetki przetransportowała pacjenta do najbliższego szpitala.
Wczesne użycie defibrylatora z pewnością mocno przyczyniło się do uratowania życia poszkodowanego. Możliwe, iż bez AED nie miałby on szans. Warto podkreślić, że takie urządzenie może obsłużyć nawet laik bez żadnego wykształcenia medycznego.