Kiedy nieprzytomna 11-latka trafiła do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim, okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Karetka pogotowia zabrała dziecko z placu zabaw przy ulicy Wyszyńskiego. Sprawą zajmie się teraz sąd.
W sobotnie popołudnie, 26 października, zespół pogotowia z Gorzowa został wysłany na plac zabaw przy ulicy Wyszyńskiego. Z informacji uzyskanych od przechodniów wynikało, że pomocy potrzebuje nieprzytomna dziewczynka. Ratownicy medyczni zaopiekowali się dzieckiem i na noszach przetransportowali je do ambulansu. W międzyczasie zespół karetki nabrał podejrzeń, że dziewczynka może być pod wpływem alkoholu.
Kiedy 11-latka trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy, przeprowadzono badania oraz pobrano krew. – Wyniki krwi dadzą odpowiedź ile miała alkoholu w swoim organizmie. Sprawą będzie zajmował się teraz sąd rodzinny i nieletnich – mówi podkom. Marzena Śpiewak z Lubuskiej Policji.
Po wszystkich badaniach dziecko zostało przekazane opiekunom. Wszelkie okoliczności tego incydentu ma wyjaśnić postępowanie. – Przestępstwo związane z rozpijaniem nieletnich jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo jej pozbawienia do dwóch lat – dodaje podkom. Śpiewak.